Название | Kobiety z Ravensbrück |
---|---|
Автор произведения | Sarah Helm |
Жанр | Биографии и Мемуары |
Серия | |
Издательство | Биографии и Мемуары |
Год выпуска | 0 |
isbn | 9788380972926 |
Bezpieczna w Anglii Ilse opowiedziała przyjaciołom o Oldze Benario i ponaglała ich, by skontaktowali się z rodziną męża Olgi w Brazylii; Ilse uważała, że jej własny przypadek stwarza nadzieję, że rodzinie uda się uwolnić Olgę, ale muszą zdobyć dla niej wizę, zanim wybuchnie wojna. Kilka miesięcy po przyjeździe do Anglii Ilse jako Niemka została uznana za obywatelkę wrogiego państwa i trafiła do obozu dla internowanych na wyspie Man.
Po wojnie Ilse wyszła za mąż i urodziła córkę, Marlene. Odnalazła też bliźniaczkę, Else, która spędziła wojnę, ukrywając się w Norwegii. Po pewnym czasie siostry dowiedziały się, że ich rodzice zginęli w Auschwitz, a ich los podzieliło wielu przyjaciół. W 1951 roku Ilse próbowała spisać swoją historię, opowiedzieć o latach spędzonych w Moringen, Lichtenburgu i Ravensbrück. Ponieważ jednak nie potrafiła opisać „niekończącego się strachu i cierpienia”, napisała w posłowiu do czytelników: „Gdy czytałam ponownie moją relację, zrobiło mi się przykro, że nie udało mi się oddać prawdziwej tragedii obozu koncentracyjnego”.
Córka Ilse, Marlene, twierdziła, że po spisaniu relacji Ilse już nigdy więcej nie mówiła o obozie. „Cierpiała z bólu i poczucia winy wobec tych, które nie miały tyle szczęścia, żeby się stamtąd wydostać, zanim zaczęło się najgorsze”. W kawiarence w północnym Londynie Marlene, artystka, trzyma obraz, na którym namalowała Ilse i Else jako niemieckie mieszczanki w muślinowych sukienkach, „zanim się zbuntowały i uciekły biwakować do lasu, żeby czytać Marksa”, mówi Marlene.
Na innym obrazie, zatytułowanym Kraty, Marlene przedstawiła matkę w ostatnich dniach życia, gdy śpi w łóżku. „Na starość znów wypiękniała – opisuje Marlene. – Opiekujemy się nią jak dzieckiem, a ona nie mówi i nie uśmiecha się. Widzę cień obozu kładący się na ostatnich chwilach jej życia, jak niezałatwiona sprawa. W innym miejscu i czasie ten cień mógł położyć się na mnie lub na moim dziecku. Czy wiedziałabym, jak być dzielną?”
Po wyjeździe Ilse do Anglii liczba przybywających do obozu zaczęła rosnąć. Wśród nowo przybyłych znalazła się czeska dziennikarka Jožka Jabůrková, aresztowana w Pradze dzień po inwazji niemieckiej, 16 marca 1939 roku. Gdy stolica Czech upadła, cały opór został stłumiony, intelektualiści wzięci na celownik, a gazety zamknięte, w tym „Rozsévačka”, komunistyczne czasopismo kobiece, w którym pracowała Jožka.
Po przyjeździe do obozu Jožka cierpiała na okropne bóle głowy, ponieważ podczas przesłuchania była bita po głowie, ale koleżanki komunistki szybko się nią zajęły52. Jej pojawienie się podniosło morale w bloku politycznych, gdzie jej nazwisko było już znane. Ze swojej strony Jožka ucieszyła się, że Olga Benario ciągle jeszcze jest tu, w obozie; działała w kampanii na rzecz uwolnienia Olgi.
Hanna zaprosiła Jožkę do grupy czytającej Tołstoja i Czeszka nie tylko roztaczała przed nimi wizje rychłej rewolucji komunistycznej, ale również opowiadała baśnie; kiedyś wydała zbiór baśni pod tytułem Ewa w Krainie Czarów.
28 czerwca przybył największy transport więźniów od otwarcia obozu dwa miesiące wcześniej. W środku nocy 450 Cyganek z Burgenlandu w Austrii wmaszerowało przez bramy, wiele w koszulach nocnych, niektóre spięte razem łańcuchem, inne w ciąży lub prowadzące dzieci. Większość miała długie, czarne warkocze, wszystkie krzyczały i płakały.
Ponieważ wojna na pełną skalę była już nieunikniona, Hitler otworzył nowy front w wojnie rasowej i rozkazał wyłapać trzy tysiące austriackich Sinti i Romów, którzy na ogół mieszkali w Burgenlandzie, dawniej węgierskim, od pokoleń53. Kobiety i mężczyzn wyciągnięto z łóżek i bez ostrzeżenia wywieziono; po czym podzielono według płci. Piętnastoletnia Bella była w koszuli nocnej, gdy ją wyprowadzili; „moja ciężarna matka biegła za samochodem i krzyczała, żeby się zatrzymał”. Większość kobiet stłoczono w świetlicy w Pinkafeld, gdzie czekały miejscowe zbiry udające policję oraz niemieccy esesmani. Wiele zostało zgwałconych przez „wiejskie SS”, jak nazywano miejscowych sługusów Hitlera. Ciężarówki przewiozły kobiety do więzienia pod Grazem. Przed wyjazdem dowódca policjantów eskortujących konwój dał Belli kanapkę. „Powiedział: «Weź ją», ale ja odparłam: «Nie, nie będę jeść». Powiedział: «Owszem, będziesz. Wiem, jak boli głód», więc wzięłam”.
W więzieniu Feldbach w Grazu znajdowali się strażnicy z policyjnymi psami. Zwiezione tam kobiety pochodziły z licznych wsi Burgenlandu i wszystkie mówiły o tym samym terrorze. Giselę Sarkozi złapali razem z siostrą: „Przyszli w środku nocy, byli wszędzie, SS, i burmistrz przyszedł też; był «szychą» Hitlera. Walili do drzwi i po prostu wywlekali ludzi. Nie pozwolili nam się ubrać”. Giselę zawieźli do miasteczka Oberwart, dokąd matka przywiozła jej ubranie; stamtąd zabrano ją do Grazu.
Theresia Pfeifer z siostrą Anną zostały wypędzone z domu, potem związane i skute kajdankami po próbie ucieczki. Znalazły się w bydlęcym wagonie i jechały dwa dni i dwie noce. Mężczyzn odstawiono do Dachau, kobiety do Ravensbrück. Kiedy pociąg zatrzymał się w Fürstenbergu, panowały egipskie ciemności, więc nikt nie miał pojęcia, gdzie się znajdują. Wszędzie stali esesmani z psami.
„Kazali nam ustawić się parami, potem zaprowadzili do łaźni. Musiałyśmy rozebrać się na oczach esesmanów. Wszystkie pochlipywałyśmy i płakałyśmy. Mówili nam, że mamy być cicho albo nas zastrzelą”. Theresii obcięli warkocze i ogolili resztę owłosienia. Dostała czarny filcowy trójkąt, który kazali jej przyszyć do pasiastej sukienki więziennej. Kilka krzyczących kobiet zabrali do bloku karnego, gdzie rozprawiła się z nimi Zimmer. Pozostałe zakwaterowano w barakach i następnego dnia rano wyruszyły do Sandgrube, wraz z resztą.
W lipcu wszyscy w Niemczech wiedzieli, że wkrótce dojdzie do ataku na Polskę. Etnicznych Niemców mieszkających w Polsce ściągano do Rzeszy, nasiliła się propaganda Goebbelsa przeciwko Polakom, a obozowe straże podsycały nienawiść przeciwko „brudnym Słowianom”. Dozorczynie rozmawiały też o mężach, braciach i synach powołanych do służby na froncie. Nawet pastor Märker, ksiądz z Fürstenbergu, zgłosił się do wojska na ochotnika54.
Ponieważ sam obóz funkcjonował w rygorze wojennym, najwyżsi rangą wojskowi regularnie przeprowadzali w nim inspekcje, poddając ciężkiej próbie Langefeld. Po tym, jak przez kilka godzin prowadziła paradę przy okazji inspekcji Luftwaffe, oficer podobno zapytał: „Gdzie jest komendant? Nie słyszę osoby komenderującej”. Na co Langefeld odparła, że nie musi krzyczeć.
Tuż przed wybuchem wojny w obozie zaostrzono środki bezpieczeństwa na wypadek „buntu”. Blok karny się zapełnił, a dookoła placu apelowego po wiele godzin stały kobiety bez butów, twarzą do muru, w ramach tak zwanej stójki, kary za „przestępstwa”.
W bloku politycznym grupa komunistek ledwo mogła ze sobą rozmawiać, ponieważ wszędzie czaili się szpiedzy Koegela. Pewna donosicielka poinformowała, że Jožka Jabůrková upuściła ścierkę do ubikacji, co doprowadziło do zapchania kanalizacji. Znienawidzona za „arogancką twarz” Jožka zawsze dostawała najgorszą robotę. Teraz musiała stać przez wiele godzin twarzą do muru.
Potem 18 lipca rozeszła się wieść, że cela Olgi Benario jest pusta; wyprowadzili ją z obozu gestapowcy. Towarzyszki z grupy czytającej Tołstoja uważały, że zabrano ją do Berlina na przesłuchanie przez tajną policję Hitlera. Fakt, że usunięto ją z obozu tuż przed wybuchem wojny, świadczy o tym, jak bardzo naziści obawiali się komunistycznego ruchu oporu – mówiły sobie – i jak wysoka cena jest ciągle wyznaczona za głowę Olgi. Nowsze źródła wskazują na inne wytłumaczenie: prawdopodobnie opuściła obóz w lipcu 1939 roku nie z powodu dalszych przesłuchań, lecz dlatego, że Gestapo zgodziło się ją zwolnić.