Kobiety niepokorne. Отсутствует

Читать онлайн.
Название Kobiety niepokorne
Автор произведения Отсутствует
Жанр История
Серия
Издательство История
Год выпуска 0
isbn 978-83-8088-352-9



Скачать книгу

dążeń emancypacyjnych jako polegającą na tym, że na plan pierwszy zawsze wysuwane były zagadnienia niepodległości. Krakowska sufrażystka Maria Turzyma, redaktorka, tak charakteryzowała tę sytuację na łamach „Nowego Słowa”:

      Właściwością ruchu kobiecego w Polsce jest wybitnie społeczny jego kierunek. Kobiety innych krajów w dążeniach swoich emancypacyjnych mają głównie na celu wyzwolenie się spod przewagi męskiej, wywalczenie równych z mężczyzną praw. Nasze kobiety dobijają się przede wszystkim o udział w życiu obywatelskim i to bez upominania się o prawa, byleby wolno im było spełniać obywatelskie obowiązki, a więc współdziałać w pracy podejmowanej dla społecznego dobra56.

      Brak niepodległości i oczekiwania społeczne względem kobiet powodowały, że kobiety prowadziły w znacznie szerszym zakresie działalność społeczną i narodowowyzwoleńczą niż aktywną walkę o własne prawa. Polki na równi z mężczyznami poświęcały się dla dobra ojczyzny:

      Kobiety polskie działają nie po to, żeby się wyzwolić, ale po to, żeby się poświęcić. Poświęcenie sankcjonuje prawo do wolności. Przekroczenie domowej roli kobiety okazuje się nie tyle przekroczeniem, ile moralnym dostosowaniem do okoliczności historycznych57.

      Działalność feministek w ruchu socjalistycznym stała w sprzeczności z założeniami ideologicznymi partii. Przyłączenie się do ruchu paramilitarnego organizowanego pod auspicjami PPS stanowiło dla nich dodatkową przeszkodę, bowiem Feliks Perl, jeden z liderów PPS, uważał ruch feministyczny za burżuazyjny. W polemice z Marią Dulębianką pisał:

      Socjalna demokracja to partia klasowa, a nie płciowa, to stronnictwo solidarnej walki proletariatu płci męskiej i żeńskiej przeciwko wyzyskowi i uciskowi obojga płci58.

      Takie stanowisko partii nie ułatwiało działalności kobietom, które podzielały zarówno poglądy socjalistyczne, jak i feministyczne.

      Józef Piłsudski był realizatorem tych poglądów. Przeciwstawiał się przyjmowaniu kobiet do Związku Strzeleckiego, ponieważ bał się… ośmieszenia. Obiecał jednak Marii Turzymie i Aleksandrze Szczerbińskiej, że w odpowiednim czasie poprosi je o zorganizowanie oddziałów kobiecych. Po latach docenił wkład kobiet w działalność niepodległościową:

      Pierwsze poszły za nami kobiety. Kobiety poczuły silnie piękno życia, odczuły tę przekorę lagunową, która szła wbrew całemu światu, która szła przebojem przeciw własnemu społeczeństwu, żądając od niego, jeżeli nie uznania, to szacunku dla polskiego żołnierza. W ślad za nami, trop w trop za naszym żołnierzem idą kobiety, oczarowane pięknem duszy, pięknem wartości moralnej, któreśmy z siebie wydobyli59.

      A w liście do Szczerbińskiej pisał:

      Kobiety to są w ogóle najgorliwszymi propagatorkami mego imienia i wpływu jestem im niezmiernie wdzięczny za to, że tyle dobrego zrobiły przez swój bardzo ładny instynkt narodowy, który wykazały60.

      Opinia ta rzutowała na decyzję Naczelnika Państwa o przyznaniu kobietom praw wyborczych. Zdaniem Aleksandry Piłsudskiej to właśnie aktywność kobiet w czasie I wojny światowej doprowadziła do przyznania im tych praw. Stało się to w okresie sprawowania władzy przez Jędrzeja Moraczewskiego. Pisała we Wspomnieniach:

      Rząd ten najściślej współpracujący z Piłsudskim wprowadził w życie równouprawnienie kobiet. Uznano, że kobiety, które wykazały tyle zmysłu państwowego i ofiarności udziałem w Legionach, jako kurierki i członkinie POW oraz pracując dla wojska w organizacjach pomocy, maja prawo do zasiadania w parlamencie61.

      Dążenia kobiet do uzyskania praw wyborczych miały jednak znacznie dłuższą tradycję i związane były z działalnością środowisk feministycznych. Tym samym zmieniająca się w czasie wojny sytuacja polityczna motywowała kobiety do wzmożonej akcji propagandowej i działań na rzecz przyznania im praw wyborczych. W styczniu 1917 roku Tymczasowa Rada Stanu przystąpiła do opracowywania pierwszego projektu konstytucji. W marcu tego samego roku opublikowany został projekt ordynacji wyborczej Centralnego Komitetu Narodowego, przyznający prawo wyborcze wyłącznie mężczyznom. Dyskusja wokół tych propozycji politycznych zaktywizowała środowiska kobiece, które podjęły konkretne działania polityczne, aby nie dopuścić do wprowadzenia ograniczających i niesprawiedliwych praw. 24 kwietnia 1917 roku delegacja Ligi Kobiet Galicji i Śląska wręczyła w Wiedniu przewodniczącemu Koła Polskiego petycję dotyczącą rozszerzenia praw wyborczych. 8–9 września 1917 roku odbył się w Warszawie trójzaborowy Zjazd Kobiet, w którym uczestniczyły kobiety reprezentujące różne opcje polityczne i społeczne. Kobiety dyskutowały pod hasłem „Uobywatelnienie kobiet w niepodległym, zjednoczonym państwie polskim”. Druga połowa 1917 roku obfitowała w wiece i manifestacje kobiece – w grudniu tego roku na wiecu, w którym wzięło udział około tysiąca kobiet, przyjęto rezolucję stanowiącą o powołaniu Centralnego Komitetu Politycznego Równouprawnienia Kobiet, który został zorganizowany 5 stycznia 1918 roku62. Walka i praca kobiet podczas wojny bez wątpienia miały więc wpływ na decyzję Naczelnika Państwa o przyznaniu kobietom praw wyborczych. Samo wydarzenie poprzedziła wizyta u Józefa Piłsudskiego (10 listopada 1918 roku) delegacji Centralnego Komitetu Równouprawnienia Kobiet Polskich, z ramienia którego występowały Józefa Budzińska-Tylicka i Maria Chmieleńska. Złożyły one deklarację z żądaniem zupełnego równouprawnienia politycznego dla kobiet w niepodległym państwie. Należy dodać, że powoływały się na Manifest do ludu rządu lubelskiego Ignacego Daszyńskiego, w którym deklarowano równe prawa polityczne i obywatelskie dla kobiet.

      Organizowanie działalności bojowej kobiet przez Szczerbińską w okresie I wojny światowej było wypadkową patriotycznej postawy i feministycznych poglądów. Podkreślała ona patriotyczne wychowanie wyniesione z domu:

      Kto się urodził Polakiem, ten musi być patriotą – Babka moja powtarzała te słowa tak często, że utkwiły w mej dziecięcej pamięci zanim jeszcze zrozumiałam ich znaczenie63.

      Patriotyczną działalność rozpoczynała Szczerbińska od pracy partyjnej, która nie zawsze oznaczała walkę zbrojną o odzyskanie niepodległości. Wstąpiła do PPS w 1904 roku i na początku została zaangażowana, jak większość kobiet, do pracy propagandowej. Skierowano ją na warszawską Pragę. Była to dzielnica biedoty robotniczej,

      […] gdzie robotnicy żyli w ciemnych i brudnych domach. Chodziłam tam w każdą niedzielę po południu na zebrania kobiet. W większości były to istoty nie umiejące ani czytać, ani pisać, dzięki nędznym warunkom życia i brakowi bodźców kulturalnych. Natomiast miały naturalne podłoże uczuć patriotycznych i cechę lojalności, której doświadczyłam wielokrotnie64.

      W pracy tej młode działaczki PPS narażone były na niechęć i lekceważący stosunek do ich starań. Mimo silnego zaangażowania kobiet w działalność organizacyjną, nie zawsze spotykała się ona z uznaniem męskich członków partii. Maria Chmieleńska w swoich wspomnieniach odnotowała: „Pomimo wyznawanego w teorii równouprawnienia towarzysze nie mieli zaufania do pracy kobiecej”65. Chmieleńska charakteryzowała stosunek mężczyzn do działalności kobiet w PPS jako niczym nie uzasadnioną ironię. Choć kobiety często zatracały się w pracy partyjnej i godziły się na ryzyko więzienia czy zesłania, trudno było przełamać uprzedzenia robotników, którzy często z całą szczerością



<p>56</p>

M. Turzyma, Dobra i zła wola, „Nowe Słowo” 1902, nr 4, za: A. Górnicka-Boratyńska, Chcemy całego życia. Antologia polskich tekstów feministycznych z lat 1870–1939, Warszawa 1999, s. 85.

<p>57</p>

M. Janion, Kobiety i duch inności, Warszawa 2006, s. 97–98.

<p>58</p>

Latarnik [F. Perl], Glossy. „Stronnictwo jutra”, „Głos PPSD” 1912, nr 21, s. 2 za: A. Uljasz, Myśl polityczna Feliksa Perla, Lublin 2005, s. 256.

<p>59</p>

J. Piłsudski, Pisma zbiorowe, t. IV, s. 69–70, za: A. Piłsudska, op. cit., s. 160.

<p>60</p>

A. Piłsudska, op. cit., s. 160.

<p>61</p>

A. Piłsudska, op. cit., s. 176.

<p>62</p>

Ibidem, s. 283–288.

<p>63</p>

A. Piłsudska, op. cit., s. 37.

<p>64</p>

Ibidem, s. 55–56.

<p>65</p>

M. Chmieleńska, Z moich wspomnień, [w:] Księga Pamiątkowa PPS, Warszawa 1923, s. 115.