Inni wzdymali się w ramionach i tak stawali się garbaci, iż nazywano ich góronoścami, jako że istne góry nosili na plecach: ten rodzaj jeszcze można spotkać po świecie, rozmaitej płci i stanu. I z tego plemienia narodził się Ezop, którego piękne czyny i rzeczenia posiadacie zebrane na piśmie.
Inni pęcznieli wzdłuż, w członku, który nazywa się pracownikiem natury: tak iż stawał się zadziwiająco długi, wielki, tłusty, gruby, czerstwy i grzebieniasty wedle starożytnej mody; i posługiwali się nim jak paskiem, okręcając go pięć albo sześć razy koło pasa. A kiedy się zdarzyło, że był w stanie odpowiedzialnym i z rozwiniętymi żaglami, myślelibyście wówczas o takim człowieku, że on składa się lancą, jakoby wstępując w szranki. Owo tych plemię się zatraciło wedle tego, co mówią białegłowy. Słychać bowiem jeno ich ustawny lament, że nie ma już owych tęgich, grubych etc. Znacie dalszy ciąg piosenki.
Inni pęcznieli w jądrach tak ogromnie, iż trzy napełniłyby łacno wiadro. Od tych pochodzą one zuchy z Lotaryngii, u których nigdy nie mieszczą się w saczku, jeno opadają w dół do pludrów.
Inni zasię porośli w nogi: patrząc na nich, rzekłbyś, że to żurawie albo flamingi, albo też ludzie chodzący na szczudłach. I nasze psujce papieru nazywają ich w gramatyce Iambus306.
Innym zasię tak wyrósł nos, iż zdawał się jakoby retorta do alembików; cały w kolorach, upstrzony w gruzełki, pomponiki, pulchny, czerwony, jakoby powleczony emalią, pączkujący i zahaftowany czerwonym ściegiem. Taki widzieliście u kanonika Pencaka i imćpana Kuternogi, medyka z Andziaru. Z którego to plemienia ludzie nieradzi pijali dekokty i ziółka, jeno wszyscy byli miłośnicy Bachusowego soczku.
Inni urośli w uszach i mieli tak wielkie, iż z jednego czynili sobie kaftan, pludry i opończę; drugim zasię okrywali się jakoby płaszczykiem hiszpańskim. I powiadają, że w Burbonie jeszcze żywie to pokolenie: stąd powiadają uszy burbońskie.
Inni wzrastali w całym ciele: i z tych właśnie poczęli się olbrzymi, a z nich Pantagruel.
A zaś pierwszym był Halbroth307,
Który spłodził Sarabrotha,
Który spłodził Faribrotha,
Który spłodził Hurtala, srogiego zupojada, władającego w czasie potopu,
Który spłodził Nemroda,
Który spłodził Atlasa, ten zaś dźwignął niebo na ramionach i uchronił je od upadku,
Który spłodził Goliata,
Który spłodził Morboysa,
Który spłodził Machurę,
Który spłodził Eryksa, wynalazcę gry w kości,
Który spłodził Tytusa,
Który spłodził Eriona,
Który spłodził Polyfema,
Który spłodził Kaka,
Ten zasię spłodził Etiona, który pierwszy nabawił się francy z tego, iż nie napił się w upalny dzień w lecie, jako zaświadcza Bartachin,
Który spłodził Encelada,
Który spłodził Ceja,
Który spłodził Typhosa,
Który spłodził Aloesa,
Który spłodził Otysa,
Który spłodził Egiona,
Który spłodził Briareusa mającego sto rąk,
Który spłodził Porphyriona,
Który spłodził Adamastora,
Który spłodził Anteusza,
Który spłodził Agatona,
Który spłodził Porusa, potykającego się z Aleksandrem Wielkim,
Który spłodził Arantasa,
Który spłodził Gabbarę, pierwszego wynalazcę napicia się do sytości,
Który spłodził Goliata z Sekundylii,
Który spłodził Offota, srogiego sączyciela z baryłki,
Który spłodził Artachesa,
Który spłodził Oromedona,
Który spłodził Gemmagoga, wynalazcę pantofli w szpic,
Który spłodził Syzyfa,
Który spłodził Tytanów, z których rodu począł się Herkules,
Który spłodził Eneja, bardzo doświadczonego w zdejmowaniu z rąk pęcherzy,
A znów ten spłodził Osiłka, który pobity został w boju przez Oliwiera, para Francji, kompaniona Rolandowego,
Ten zaś Osiłek spłodził Morgana, który pierwszy ze śmiertelnych grając w kości przywdział okulary,
Ten zaś spłodził Harmidera, o którym pisał Merlin Kokajus, ojca Ferragusowego,
A Ferragus spłodził Łapimuchę, który pierwszy wynalazł sztukę wędzenia ozorów wołowych w kominie, wprzódy bowiem solono je jak szynkę,
Zaś Łapimucha spłodził Boliworaksa,
Który zasię spłodził Longina,
Ten zaś spłodził Wesołka, który miał jajka z topoli, a kuśkę z jarzębiny,
Który spłodził Sianożreja,
Który spłodził Łykajwiatra,
Który spłodził Dmucha, pierwszego wynalazcę flaszki,
Który spłodził Mirangota,
Który spłodził Galarfa,
Który spłodził Falurdyna,
Który spłodził Sortybranta z Konirubrów,
Który spłodził Bucharta z Moniery,
A zaś ten spłodził Brujera, który był pobit przez Ogiera Duńczyka, para Francji,
Który spłodził Mabruna,
Który spłodził Tęgorypa,
Który spłodził Hakelbaka,
Który spłodził Ostrorypę,
Który spłodził Ostropytę,
Który spłodził Tęgospusta,
Który spłodził Gargantuę,
Który spłodził Pantagruela, mego pana.
Domyślam się, iż czytając ten ustęp, zdjęci jesteście bardzo słuszną wątpliwością. I pytacie, jak to możliwe, zważywszy, iż za czasu potopu wszyscy ludzie zginęli z wyjątkiem Noego i siedmiu osób, będących z nim w arce, w liczbie których nie mieści się wszelako ów Hurtal? Kwestia dobrze postawiona, ani słowa, i bardzo rzucająca się w oczy; ale odpowiedź też was zadowoli, albo też klepki musielibyście mieć bardzo kiepsko umocowane. A ponieważ nie żyłem w onym czasie, abym sam mógł to wam rozjaśnić wedle chęci, przytoczę wam autorytet uczonych masoreckich, szperaczy i wykładaczy świętych ksiąg hebrajskich, którzy twierdzą, iż w istocie ów Hurtal nie znajdował się w arce Noego (jakoż i nie byłby mógł do niej wleźć, będąc zbyt rozrosły), ale siedział na niej okrakiem, jedna noga po jednej, druga po drugiej stronie, jak dzieci na drewnianych konikach i jako wielki byk berneński, którego zabito w Marynianie, jeździł na wielkiej armacie niby na kobyle: urodne było to bydlątko i wesołe, ani słowa. I w ten sposób on, po Bogu, ocalił oną arkę od zagłady, wiosłował z niej bowiem
305
306
307