Gargantua i Pantagruel. Rabelais François

Читать онлайн.
Название Gargantua i Pantagruel
Автор произведения Rabelais François
Жанр Повести
Серия
Издательство Повести
Год выпуска 0
isbn



Скачать книгу

nie ma

      Przeciwko oćcu połyskać oczyma;

      Nawiętsi nawet, w wielgości zrodzeni,

      Od swych poddanych będą uciśnieni;

      Y cześć na statku wsparta y powadze

      Straci naonczas wszelką moc y władzę:

      Ci bowiem rzeką, iż snadnym290 obrotem

      Każdy ma w górę iść y spadać potem.

      Y w onej rzeczy tyle będzie kłótni,

      Swaru, niezgody, tyle bałamutni,

      Że w żadnych dzieiach, by nabarziej dziwnych,

      Tyle nie naydziesz rzeczy wręcz przeciwnych.

      Wówczas nieieden dzielny człek, niechcący,

      Z młodzieńczey buty y krwi zbyt gorącey,

      Iż nazbyt szeptom ich powolnym będzie,

      Pomrze za młodu a żywota zbędzie.

      Y nikt poniechać tey pracy nie zdole,

      Ieśli raz ruszył pod tym godłem w pole,

      Aż nie napełni y niebios, y ziemi

      Gwałty y swary, y krzyki srogiemi.

      Wówczas powagi zażyie nie mnieyszey

      Człowiek bezecny co y nayzacnieyszy:

      Bowiem za głosem wszytcy pódą oney

      Ciżby mózgowczey y nienauczoney,

      W którey w opacznym y szkodnym obłędzie

      Cham co nagrubszy obran iest za sędzię.

      Obłęd to (mówię) y wiem też racyię:

      Nie bowiem wprzódziey to zło się wyżyie,

      Nie wprzódziey ziemię od się oswobodzi,

      Aż wielkie nurty w ogromney powodzi

      Wystąpią nagle y srogie szermierze

      Wśród walki woda spławi y zabierze:

      Y słusznie; bowiem upite złą chwałą

      Serce ich w walce pardonu nie dało,

      By nawet stadku bydlątek bez winy,

      Lecz owo z nerwu y kiszek gadziny

      Czynili owi nie bogom ofiarę,

      Lecz dla swych bliźnych udrękę y karę.

      Tedy pozwalam wam zgadnąć w tej mierze,

      Iaki kształt wszelka istota przybierze

      I zali pośród tych swarów y znoju

      Ta kula zazna by trochy spokoiu.

      Którym nayhoyniey dary swoie lube

      Sypnęła, knować ci będą iey zgubę,

      Y w wszelki sposób umyślą bez chyby

      Odrzeć ią z swobód y zakować w dyby,

      Aż biedna z swym się obróci kłopotem

      Ieno ku temu, co tchnął ią żywotem.

      A zaś, by losy te spełnić złowieszcze

      Słońce nim zgaśnie, wiele wprzódziey jeszcze

      Odejmie światło iey swego promienia

      Barziej od nocy lub czasu zaćmienia.

      Zaczem straciwszy wolności otuchy,

      A z nieba łaskę y światła okruchy

      Wnetki się przeto obróci w pustkowie.

      Wszelako zanim stanie w tej żałobie,

      Wprzód dozna ziemia czasu nieiakiego

      Wstrząśnienia w szrubach barziej gwałtownego,

      Niżeli Etna niegdy się miotała,

      Gdy na Tytanów syna upadała;

      Ani też więtsza padła na świat trwoga

      Gdy się zatrzęsła Inaryna sroga

      W czas, gdy zgniwawszy się Tyfey niebożę,

      Najwiętsze góry precz pociskał w morze.

      Tak będzie w godzin mało obrócona

      W ciężką niedolę y tak doświadczona,

      Iż ten, kto zgoła dzierżył ią w swey mocy,

      Snadnie drugiego odda ią przemocy.

      Tedy czas będzie niedaleczki prawie,

      Co kres uczyni tey szpetney zabawie.

      Bowiem te wody, swoją wilgną bronią

      Wsze zapaśniki do ucieczki skłonią;

      Iednako zanim każdy wstecz popędzi,

      W powietrzu snadno uźrzeć można będzie

      Wielgi żar ognia, co prażąc je blisko

      W niwecz obróci wody y igrzysko.

      Tedy gdy iuż się krąg dzieiów odmieni,

      Wybrańcy będą radośnie skrzepieni,

      Tak dobrem wszelkim jak i manną z nieba

      Y za nagrodę w wszystko, co im trzeba

      Zapomożeni. Inni zaś z wszytkiego

      Odarci będą: z wyroku słusznego,

      Aby, gdy waśnie iuż skończą się one,

      Każdy to dostał, co mu przeznaczone.

      Tak się skończyło. Ha, w iakieyż jest chwale

      Ten, co do końca oparł się wytrwale!

      Ukończywszy czytanie tej zagadki, Gargantua westchnął i rzekł do otaczających:

      – Nie od dzisiaj to ludzie wyznający wiarę ewangeliczną cierpią prześladowanie. Ale błogosławiony ten, który się nie zgorszy i który nigdy nie przestanie dążyć do celu, co go Bóg za pośrednictwem swego ukochanego syna nam naznaczył i którzy nie dadzą się odciągnąć cielesnym pożądliwościom.

      A mnich rzekł:

      – Co mniemacie w waszym rozumieniu, iż ta zagadka ma wskazywać i oznaczać?

      – Co? – rzekł Gargantua. – Cóż jeśli nie upadek i odbudowanie prawdy bożej.

      – Na świętego Goderana – rzekł mnich – nie godzę się na ten wykład; to istny styl Merlina proroka: możecie podsuwać tu alegorii i znaczeń, ile wam się spodoba i mordować się nad tym z całym światem, ile zechcecie. Co do mnie, uważam iż nie ma w tym innego ukrytego sensu, jeno opis gry w piłkę w wielce zagmatwanych słowach. Owi niewolący ludzi to naczelnicy partii, którzy są zazwyczaj przyjaciółmi. A skoro dwie partie się rozegra, wychodzi z gry ten, który ją prowadził, a drugi wchodzi na jego miejsce. Rozsądza rzuty starszy, który orzeka, czy piłka przeszła nad czy pod linką. Owe wody to jest pot. Struny rakiet uczynione są z kiszek baranich albo koźlich. Machina okrągła to piłka albo pelota. Po grze wypoczywa się przy jasnym ogniu i zmienia koszulę. I biesiaduje się wesoło, ale weselej ci, którzy wygrali partię. I hulaj dusza!

      Księga druga

      Pantagruel291, król Spragnionych292. Historia przywrócona do swej pierwotnej osnowy, obejmująca jego przeraźliwe dzieła i uczynki, ułożona przez nieboszczyka mistrza Alkofrybasa, abstraktora piątej esencji

      Dziesięciowiersz Mistrza Hugona Salela293 do autora tej książki

      Jeśli, iż miesza pożytek z rozkoszą,

      Skrybę nad inne chwalą i wynoszą,

      Będziesz



<p>290</p>

snadny (daw.) – łatwy. [przypis edytorski]

<p>291</p>

Pantagruel – Pantagruel nie jest, jak Gargantua, popularną postacią legendy, wszelako słowo to, zanim użył go Rabelais dla swego bohatera, znane było w języku francuskim jako imię własne i jako imię pospolite. Jako imię własne oznacza diabła występującego nieraz w misteriach średniowiecznych, którego główną sztuczką jest wzbudzać pragnienie. Jako imię pospolite oznacza silny ból gardła, rodzaj gwałtownej anginy. Aluzje do obu znaczeń wielokrotnie pojawiają się w tekście Pantagruela. [przypis tłumacza]

<p>292</p>

król Spragnionych – w oryginale: dipsodów, po grecku: spragnionych. [przypis tłumacza]

<p>293</p>

Mistrz Hugo Salel (1493–1550) – był dworzaninem Franciszka I; przełożył na język francuski dziesięć pierwszych pieśni Iliady. [przypis tłumacza]