Folwark komendanta. Norbert Grzegorz Kościesza

Читать онлайн.
Название Folwark komendanta
Автор произведения Norbert Grzegorz Kościesza
Жанр Биографии и Мемуары
Серия
Издательство Биографии и Мемуары
Год выпуска 0
isbn 978-83-66436-53-4



Скачать книгу

Policji, Nieetatowe Oddziały Policji

      ORMO – Ochotnicza Rezerwa Milicji Obywatelskiej

      O-ZONE – mołdawski boys band grający i śpiewający muzykę dance w latach 1998–2005

      PAŁA – wulgarne określenie milicjanta, później policjanta

      PAPILIO ULYSSES  – motyl z rodziny paziowatych, uznawany za jednego z najpiękniejszych na świecie

      PEKTORAŁ – ozdobny krzyż noszony na piersi przez wyższe duchowieństwo

      PERTURBATIO PERSONALITATIS – zaburzenia osobowości

      PESZAK – pistolet P-64, polski pistolet samopowtarzalny na nabój 9 mm Makarowa, skonstruowany po drugiej wojnie światowej, jeszcze do niedawna w policji i służbach mundurowych

      PIERWSZA LINIA – policjanci pionów prewencji

      PITER – portfel

      PODESZWA – gotowany lub pieczony kawałek mięsa o dość dużym stopniu twardości

      POLDEK – określenie poloneza

      POLICYJNA BLACHA – odznaka, gwiazda policyjna

      POP – duchowny, ksiądz prawosławny lub greckokatolicki

      POPULARNE, MOCNE – marki papierosów gorszego gatunku, popularne zaprzestano produkować pod koniec lat dziewięćdziesiątych

      POSTERUNKOWY – najniższy stopień w policji, odpowiednik szeregowego w wojsku. Funkcjonariusz z czystymi pagonami

      PROROK – prokurator

      PSIARNIA – policja

      RAJDOWÓZ – radiowóz

      RMG – ręczny miotacz gazu

      ROKIETA – komża biskupia noszona przez kardynałów, biskupów i kanoników jako element stroju, używana od IX wieku

      RUCHACZ – policjant ruchu drogowego

      SCENKI – odgrywanie scen mających uzmysłowić, odzwierciedlić i pokazać kadetom realność tego, co może się zdarzyć podczas pełnienia służby w patrolu, wydziale konwojowym, kryminalnym i tak dalej

      SIERŚCIUCH, SIERŚĆ, SIERŚCIU – sierżant

      SKOSZONY POCISK – utknięcie pocisku w oknie wyrzutu łusek, między komorą nabojową a magazynkiem

      SUFITÓWKA – amfa, amfetamina

      SZASZŁYK – aspirant

      SZMATA – legitymacja (słowo uznawane za obraźliwe, jednak używane przez samych policjantów); wyjęcie szmaty – okazanie legitymacji służbowej

      SZWEJ – policjant OPP (Oddziałów Prewencji Policji)

      TRAKTORZYSTA – sierżant sztabowy (mówi się także „sierściuch”, czyli sierżant)

      TRANSPLANTATOR – złodziej

      TRAWA – marihuana

      UNITARKA – okres, w którym przyjęci do wojska żołnierze szkoleni są przed złożeniem przysięgi wojskowej

      WIĘZIENNE TATUAŻE – piorun oznacza grypsującego więźnia; 1500V to siła, z jaką bije, i że najmocniej bije tą częścią ciała; kropka między brwiami oznacza świra, człowieka nieprzewidywalnego

      WSPOL – Wyższa Szkoła Policji w Szczytnie

      WYKAŁACZKA – chudy

      WYRWAĆ KITĘ – ruszyć z kopyta, energicznie

      WYSPRZĘGLONY – mocno pijany

      ZAPRAWA PORANNA – ćwiczenia zaraz po pobudce, zazwyczaj bieganie i ćwiczenia ruchowe mające obudzić leniwych kadetów

      WSTĘP

      Drogi Czytelniku, książka, którą trzymasz w rękach, jest fabularyzowaną literaturą faktu. Jeśli nie wiesz, co to takiego, podpowiem ci, że w znakomitej większości ta powieść składa się z prawdziwych zdarzeń, historii oraz anegdot. Jak w mojej poprzedniej książce o policji, Psach Prewencji, zawarłem tu osiemdziesiąt procent prawdziwych sytuacji, które stały się udziałem byłych i służących do tej pory policjantów. Trudno będzie ci uwierzyć, że już sam początek jest prawdziwy! Niestety to działo się naprawdę. Zmieniłem jedynie czas, miejsce oraz imiona i nazwiska bohaterów, a opowieści zespoiłem wspólną linią fabularną. Książka jest zbiorem osobistych przeżyć, opowieści kolegów oraz historii nadesłanych przez funkcjonariuszy z całego kraju, którzy zdecydowali się podzielić swoimi doświadczeniami z początków własnej kariery.

      Na potrzeby tej książki wyselekcjonowałem nieliczne opowieści spośród wielu i stworzyłem coś, co przybliży ci realia, które panowały i nadal panują w policji. Zaproponowane przez prawdziwych funkcjonariuszy historie zaczynały się już od pójścia na komisję lekarską, a nawet grubo przed nią. Postanowiłem więc stworzyć jednego z głównych bohaterów, komendanta, który będzie luźno spajał całą historię.

      Jego losy są zlepkiem wielu opowieści, ale sama postać jest prawdziwa, choć inspirowana kilkoma ludźmi, których miałem wątpliwy zaszczyt poznać na służbie. O jednej z tych osób – komendancie – usłyszałem od mojego starszego kolegi, emerytowanego policjanta, który snuł opowieści przy szklance Ducha Puszczy. Wtedy jako młody policjant chłonąłem jego gadanie z otwartą buzią, do której co rusz wlewałem alkohol. Wszystko odbywało się na jednym z komisariatów w otoczeniu innych funkcjonariuszy, młodych i starych. Ten kolega znał komendanta, z którym kiedyś wychowywał się na jednym podwórku, byli kolegami, wiedział o nim wszystko. Gdyby nie mściwość, wrogość i mobbingowanie przez byłego kolegę, który został oficerem, nikt nie usłyszałby historii opowiedzianej wtedy kilkunastu osobom, w tym mnie. Dziś postanowiłem zawrzeć tę opowieść w postaci przyszłego komendanta.

      Po kilku latach służby wierzyłem już we wszystko, co było wtedy powiedziane, w to, co się działo i dzieje się w firmie. Od czasu gdy wstąpiłem w jej szeregi, usłyszałem niejedną historię ludzi w niej służących. Niektóre były smutne, inne wesołe, wszystkie jednak związane z tym, jak traktuje się szeregowego funkcjonariusza i jak funkcjonariusze traktują siebie nawzajem oraz osoby postronne.

      Gdy służyłem jeszcze w policji, wielu ludzi przekazujących swoje doświadczenia nie ukrywało, co nimi kierowało i jak dostali się do firmy – ci zaś, którzy nic nie mówili, zazwyczaj byli naznaczeni. Mieli znajomości i dojścia wśród wysokiej kadry oficerskiej na szczeblach komend wojewódzkich, powiatowych, miejskich, a niejednokrotnie komendy głównej. Z czasem jednak i oni pod wpływem emocji zdradzali, w jaki sposób dostawali się do tej formacji.

      To, co usłyszałem, co przeżyliśmy ja i moi koledzy, znajdziesz, czytelniku, tutaj…

      Jeśli rażą cię wulgaryzmy oraz opisy traumatycznych sytuacji, to proszę, zaprzestań czytania i przekaż tę książkę komuś innemu.

      Pokażę ci na jej kartach, jak to jest być w szkole policji na kursie podstawowym. W Folwarku komendanta zawarta została szkoła policji w Szczytnie, jednak