Quo Vadis Europa?. Andrzej Stanislaw Budzinski

Читать онлайн.
Название Quo Vadis Europa?
Автор произведения Andrzej Stanislaw Budzinski
Жанр Политика, политология
Серия
Издательство Политика, политология
Год выпуска 0
isbn 9788835400141



Скачать книгу

tion>

      spis treści

        Tytul

        Wprowadzenie

        Co oznacza termin Europa?

        Wpływ chrześcijaństwa na rozwój Europy

        Czarne strony w historii chrześcijaństwa

        Ryty pogańskie w Watykanie

        Narodzenie Unii Europejskiej

        Współczesna wędrówka ludów

        Miejsce chrześcijaństwa w Unii Europejskiej

        Absurdy Unii Europejskiej

        Rewolucja seksualna

        Recepta na kryzys

        Deklaracja Schumana 2017

        Protest przeciwko świętokradczym aktom papieża Franciszka

        Przypisy

      Tytul

      Andrzej Budziński

      Quo vadis Europa?

       Werona 2019

       © 2019 Andrzej Budziński

       Pierwsz e wydanie 2019

       Projekt o k ładki: Andrzej Budziński

       Tektime https://www.traduzionelibri.it/default.asp

      Wprowadzenie

       Faktem historycznym jest, że Europa przez wiele stuleci była motorem rozwoju świata i zostawiła w nim swoje niezatarte piętno, pozytywne i obok niego także to negatywne. Jest to piętno, które odzwierciedla prawdę o człowieku, zgodną z jego naturą po grzechu pierworodnym. Znajduje się on w stanie „rozdarcia” między dobrem i złem i jest zdolny do czynienia jednego jak i drugiego. Od czego to zależy? Od tego kogo słucha i za kim podąża. Niestety wyborów nie ma dużo. Tylko dwa. Może wybrać albo dobro lub zło, to znaczy albo Boga albo szatana. W zależności od tego, kogo wybierze będą zależały także jego czyny, co ma także wielki wpływ na rozwój i moralność społeczeństwa. Mówi nam o tym Jezus: „43 Nie jest dobrym drzewem to, które wydaje zły owoc, ani złym drzewem to, które wydaje dobry owoc. 44 Po owocu bowiem poznaje się każde drzewo; nie zrywa się fig z ciernia ani z krzaka jeżyny [1] nie zbiera się winogron. 45 Dobry człowiek z dobrego skarbca swego serca wydobywa dobro, a zły człowiek ze złego skarbca wydobywa zło. Bo z obfitości serca mówią jego usta” (Łk 6,43-45) . Jak więc widzimy drogi są dwie. Nie ma trzeciej możliwości. Chociaż wielu chciałoby taką możliwość: zatrzymać się pośrodku w stanie zawieszenia między dobrem i złem, być nijakim. Jak to się mówi: nie pies nie wydra. Obmyć dłonie od odpowiedzialności. Taką postawę, czym ona jest, wyjaśnia nam Jezus: „37 Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi” (Mt 5,37) . Potwierdzenie tego znajdziemy także w Apokalipsie: „15 Znam twoje czyny, że ani zimny, ani gorący nie jesteś. Obyś był zimny albo gorący! 16 A tak, skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust” (Ap 3,15-16) . Chęć powstrzymania się i nijakości jest niczym innym jak popieraniem zła. Człowiek nie może nie wybrać, nawet jeżeli powstrzyma się od decyzji, bo powstrzymując się wybrał.

       Obserwując to, co dzieje się w Europie na wszystkich poziomach życia: religijnym, politycznym, społecznym, ekonomicznym, edukacyjnym, rodzinnym, nie mamy wątpliwości w jakim kierunku zmierza społeczeństwo europejskie, często nieświadome, kierowane przez zwolenników antychrześcijaństwa. W sposób doskonały wyjaśnia nam to papież Benedykt XVI: „Społeczeństwo bez Boga – społeczeństwo, które nie zna Go i traktuje Go jako nieistniejącego – jest społeczeństwem, które gubi swoją miarę. W naszych czasach ukuto powiedzenie: Bóg umarł. Kiedy Bóg faktycznie umiera w społeczeństwie, staje się ono wolne – zapewniano nas. W rzeczywistości śmierć Boga w społeczeństwie także oznacza koniec wolności, ponieważ to, co umiera jest celem, który zapewnia orientację. I ponieważ znika busola, która wskazuje nam właściwy kierunek, ucząc nas odróżniania dobra od zła. Społeczeństwo Zachodu jest społeczeństwem, w którym Bóg jest nieobecny w sferze publicznej i nie ma nic, co mógłby mu zaoferować. I dlatego jest to społeczeństwo, w którym miara człowieczeństwa jest coraz bardziej gubiona. W indywidualnych punktach staje się nagle jasne, że to, co złe i niszczy człowieka, stało się rzeczą naturalną” [2] .

       Z pewnością każdy Polak zna wybitne dzieło jednego z najbardziej znanych polskich pisarzy przełomu XIX i XX wieku, Henryka Sienkiewicza [3] , pod tytułem „Quo Vadis” . N ależy ono do najwybitniejszych i najpoczytniejszych dzieł polskiej literatury. Właśnie to dzieło było natchnieniem do nadania tytułu tej książki: „Quo vadis Europa” .

       Akcja powieści napisanej przez Sienkiewicza rozgrywa się w Rzymie, 34 lata po śmierci Chrystusa, w czasie panowania cesarza Nerona i początku prześladowań chrześcijan, które trwało przez trzy wieki i zakończyło się za sprawą imperatora Konstantyna Wielkiego [4] , który w 313 roku wydał Edykt Mediolański, w który ogłosił wolność wyznania wiary chrześcijańskiej w Cesarstwie Rzymskim [5] . Tytuł utworu ,,Quo vadis” nawiązuje do jednego z ostatnich epizodów opisanych w dziele. Ścigany z rozkazu Nerona apostoł Piotr, postanawia opuścić Wieczne Miasto i prześladowanych współwyznawców, aby „ratować własne życie” . Na drodze Appijskiej, krocząc, wraz z pacholęciem Nazariuszem ku równinom Kampanii, objawia mu się Chrystus. Pełen trwogi, ale i radości Piotr pada na kolana przed Zbawcą i pyta: ,,Quo vadis, Domine?” (Dokąd idziesz, Panie?) . Do jego uszu dochodzi smutny, ale i słodki głos Jezusa: ,,Gdy ty opuszczasz lud mój, do Rzymu idę, by mnie ukrzyżowano raz wtóry” . Apostoł doskonale rozumie sens tego wyrzutu, bez słów podnosi się i odważnie zawraca w kierunku Rzymu. Nazariusz, który towarzyszył Piotrowi zwraca się do niego z tym samym pytaniem: ,,Quo vadis, Domine?” . Do Rzymu-odpowiada Apostoł. Wiemy, że w Rzymie oddał swoje życie umierają na krzyżu.

       W spotkaniu z Chrystusem Piotr rozumie sens Jego słów: „23 Potem mówił do wszystkich: Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje! 24 Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa. 25 Bo cóż za korzyść ma człowiek, jeśli cały świat zyska, a siebie zatraci lub szkodę poniesie?” (Łk 9,23-25). Scena ta ma wymiar symboliczny. Pierwszy papież pojmuje, że do końca musi pozostać wierny Chrystusowi, swojemu powołaniu i powierzonemu mu Ludowi Bożemu: „11 Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce. 12 Najemnik zaś i ten, kto nie jest pasterzem, którego owce nie są własnością, widząc nadchodzącego wilka, opuszcza owce i ucieka, a wilk je porywa i rozprasza; 13 dlatego, że jest