Название | Siódma ofiara |
---|---|
Автор произведения | Aleksandra Marinina |
Жанр | Классические детективы |
Серия | |
Издательство | Классические детективы |
Год выпуска | 0 |
isbn | 978-83-66553-99-6 |
Głaskał żonę po głowie i rozmawiał z nią w duchu. Znał ją bardzo dobrze, więc nie zamierzał popełnić głupstwa i wypowiedzieć na głos swoich myśli.
– Co zrobimy? Są jakieś propozycje?
To była jedyna rzecz, o którą mógł zapytać.
– Zastanowimy się, jak go powstrzymać. Zabił już jedną osobę. Nie daj Boże, żeby zabił następne. I wszystko po to, by udowodnić, że jest ode mnie silniejszy. Czasami mam wrażenie, że moje życie to jakaś paranoja. Upiorny sen, koszmar, całkowity brak sensu i logiki. A ja, nie wiedzieć czemu, tkwię w samym środku tego obłędu. Dlaczego tak to postrzegam, Stasow?
Dlaczego, dlaczego… Cholera wie. Nie urodził się jeszcze taki człowiek, który w pewnej chwili nie odniósłby wrażenia, że świat wokół niego stał się nierzeczywisty. Winę za to ponosi nie chora psychika, ale pechowy zbieg okoliczności. Oto przykład. Facet ma straszny kocioł w pracy, najlepszy przyjaciel go zdradził, matka jest ciężko chora i umierająca, syn z pierwszego małżeństwa został narkomanem, a była żona codziennie dzwoni i żąda, żeby mu jakoś pomógł i coś zrobił. Jakby tego było mało, nowa partnerka, nieprzyzwoicie młoda i piękna, wydyma usteczka i z pretensją w głosie mówi: „Jesteśmy z dwóch różnych światów, nie poświęcasz mi należytej uwagi i nie żyjesz moimi problemami. Zobacz, mam nową fryzurę, a ty nawet nie zauważyłeś. Nie nadajemy na tych samych falach, więc postanowiłam odejść od ciebie do innego. On mnie kocha bardziej niż ty, potworze”. To właśnie nazywa się paranoja. Wszyscy przez to przechodzą na pewnym etapie życia. Ale taki argument to słaba pociecha. Wszyscy to wszyscy, a na siebie człowiek patrzy w odmienny sposób.
Psycholodzy dawno zauważyli, że w chwilach stresu się wyłączamy, odsuwamy straszne i złe myśli, żeby umysł mógł się oczyścić i dalej funkcjonować. Lekarz mówi pacjentowi, że jest nieuleczalnie chory, a ten wbija nieruchomy wzrok w pełzającą po oknie muchę i uważnie obserwuje jej ruchy, nawet próbuje przewidzieć ich kierunek. Stasow stoi teraz w ciemnej sypialni, obejmuje zdrętwiałą z bólu i ze strachu żonę i myśli o tym, że dzisiaj obiecał swojej jedenastoletniej córce kotka. Lila mieszka z matką, eksżoną Stasowa, w Sokolnikach, w weekendy często przechadza się po parku, a tam co sobotę i niedzielę odbywa się wystawa kotów. Wybrała się na nią parę razy i wypatrzyła rasę, która się jej podoba. Chce perskiego colorpointa. Stasow nie ma pojęcia, jak on wygląda, ale oczka córki płonęły takim blaskiem, gdy o tym mówiła, że nie potrafił odmówić. Zresztą Ritka, była żona, nie ma nic przeciwko zwierzakowi. Umówili się, że w najbliższą sobotę Stasow zabierze Lilę na wystawę i zapłaci za to, dziewczynka sobie wybierze. Zanim kot pojawi się w domu, trzeba kupić kuwetę i piasek oraz specjalne miseczki na wodę i pokarm, ale córka chętnie wzięła na siebie te sprawunki. Ich rodzinie zagraża jakiś szaleniec, jego ofiarą może paść każdy, nawet roczny synek, więc Stasow powinien się zastanawiać, jak stworzyć pierścień obronny, żeby odeprzeć atak, a tymczasem w sobotę idzie z Lilą kupić kotka…
Конец ознакомительного фрагмента.
Текст предоставлен ООО «ЛитРес».
Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.
Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.