Название | Klub niewiernych |
---|---|
Автор произведения | Agnieszka Lingas-Łoniewska |
Жанр | Эротика, Секс |
Серия | |
Издательство | Эротика, Секс |
Год выпуска | 0 |
isbn | 978-83-8147-169-5 |
Prolog
Nie, Aneta nigdy wcześniej nie zdradziła męża.
Bo przecież trudno zakwalifikować jako zdradę rozmowy na czacie, podczas których jacyś anonimowi rozmówcy rozpalali jej wyobraźnię, a ona, rozbudzona, zachęcana przez nich do dotykania różnych wrażliwych miejsc, sprawiała swojemu ciału drobne przyjemności.
Ale wszystko miało się zmienić tego wieczoru. Adam poleciał wczoraj służbowo do Monachium na trzy dni, więc nadarzała się okazja, żeby zrealizować fantazję spotkania z nieznajomym. Czuła taką ekscytację, że nie musiała nawet specjalnie odsuwać od siebie myśli o ryzyku czy późniejszych wyrzutach; ustąpiły same.
Kochała Adama, była do niego przywiązana, ale coraz bardziej nudził ją w łóżku. Od zawsze zresztą był pozbawiony szczególnych umiejętności i nie odczuwał potrzeby eksperymentów, ale gdzieś po drodze zdarzyło mu się coś jeszcze gorszego – zgubił namiętność. Uprzedmiotowił Anetę.
Małżeństwem byli od pięciu lat, a decyzję o dziecku odłożyli na później, coraz bardziej skłaniając się ku myśli, że być może wcale nie jest im do szczęścia potrzebne.
On – pracownik sektora bankowego, ona – wzięta architekt.
Karola poznała na czacie Klub Niewiernych. Kiedy zdradziła mu swój wiek, przyznał się, że jest od niej pięć lat młodszy, ale dla żadnego z nich nie stanowiło to problemu. Wymienili się zdjęciami. On komplementował jej ładną, inteligentną twarz i zgrabną figurę, a ona jego wysportowane ciało.
Dobrze im się rozmawiało, ale wiedzieli, że tutaj nie chodziło o zaspokajanie potrzeb emocjonalnych czy jakąś formę terapii. Umówili się więc po prostu na seks.
Kiedy zaproponował jej, żeby zrobili to u niego, odczuła pewien dyskomfort, ale ostatecznie się zgodziła. Nie bez znaczenia był tutaj dreszczyk emocji. Jego dom znajdował się na przedmieściach i taksówkarz miał niemały kłopot, żeby zlokalizować podany adres.
Zadzwoniła, wpuścił ją do środka. Zdjęcie, choć nie pokazywało wszystkiego, nie kłamało. Faktycznie był przystojny i zadbany. Poza tym miał zniewalający uśmiech i dobre maniery.
To się nie dzieje naprawdę, myślała, czując się jak bohaterka filmu erotycznego, której tajemniczy, seksowny partner otwiera drzwi do świata intensywnych, nieznanych wcześniej wrażeń.