Название | Ножик профессора |
---|---|
Автор произведения | Тадеуш Ружевич |
Жанр | Поэзия |
Серия | |
Издательство | Поэзия |
Год выпуска | 2001 |
isbn | 978-5-906910-55-4 |
Проф. Ежи Яжембский
Nożyk profesora
I. Pociągi
pociąg towarowy
wagony bydlęce
bardzo długi skład
idzie przez pola i lasy
przez zielone łąki
idzie po trawach i ziołach
tak cicho że słychać brzęk pszczół
idzie przez chmury
przez złote jaskry
kaczeńce dzwonki
niezapominajki
Vergissmeinnicht
ten pociąg
nie odjedzie
z mojej pamięci
pióro rdzewieje
odlatuje piękniejąc w świetle
przebudzonej wiosny
Robigus prawie nieznany
demon rdzy – z drugiego rzędu bogów —
pożera tory szyny
parowozy
pióro rdzewieje
odlatuje kołysze się wznosi
nad ziemią skowronkiem
rdzawa
plamka na błękicie
osypuje się
przypada do ziemi
odlatuje
do ciepłych krajów
Robigus
ten со w starożytności
trawił metale
– choć nie imał się złota —
pożera klucze
i zamki
miecze lemiesze noże
ostrza gilotyn topory
szyny które biegną
równolegle
nie zblizając się do siebie
młoda kobieta
z chorągiewką w ręce
daje znaki
i ginie
w niepamięci
z Węgier pod koniec wojny
odjechał złoty pociąg
odjechał w nieznane
„złoty”? tak go nazywali
amerykańscy oficerowie
w to zamieszani
nic nie wiedzą
nic nie słyszeli
zresztą wymierają
złote pociągi bursztynowe komnaty
zatopione kontynenty
arka Noego
może moi węgierscy przyjaciele
słyszeli coś о tym pociągu
może zachował się Kursbuch
ostatni rozkład jazdy
z oblężonego Budapesztu
stoję w ostatnim wagonie
Inter Regnum – pociągu
do Berlina
i słyszę jak dziecko obok woła
„O, dąb ucieka!..
w lasu głąb…”
wóz z sobą unosi dzieci
wyjmuję zakładkę z książki
wiersz Norwida
przerzucam
most
ktory łączy przeszłość
z przyszłością
Przeszłość jest to dziś,
tylko cokolwiek dalej…
Za kołami to wieś,
Nie jakieś tam coś, gdzieś,
Gdzie nigdy ludzie nie bywali!
pociągi towarowe
wagony bydlęce
koloru wątroby i krwi
długie „składy”
naladowane banalnym Złem
banalnym strachem rozpaczą
banalnymi dziecmi kobietami dziewczątami
w samej wiośnie życia
słyszycie ten krzyk
о jeden łyk
о jeden łyk wody
woła cała ludzkość
о jeden łyk
banalnej wody
przerzucam
most który łączy przeszłość
z przyszłością
szyny biegną
równolegle
pociągi przelatują
jak czarne ptaki
kończą swój przelot
w piecu ognistym
z którego nie
wznosi się śpiew
do pustego nieba
pociąg kończy
swój bieg
zamienia
się w pomnik
przez pola łąki i lasy
przez góry doliny
pędzi cicho ciszej
kamienny pociąg
stoi
nad otchlanią
jeśli go ożywią krzyki
nienawiści
rasistów nacjonalistów
fundamentalistów
runie jak lawina
na ludzkość
nie na „ludzkość”!
na człowieka
I. Поезда
поезд идет товарный
вагоны для скотины
длинный-длинный состав
идет полями-лесами
зелеными лугами
по травам идет и зельям
так тихо что пчелку слышно
на пути его тучи
светлячки золотые
ноготки колокольцы
и