Название | Kobiety niepokorne |
---|---|
Автор произведения | Отсутствует |
Жанр | История |
Серия | |
Издательство | История |
Год выпуска | 0 |
isbn | 978-83-8088-352-9 |
Wiek XVII zrezygnował z arystotelesowego sposobu myślenia, na korzyść opinii, że wszyscy ludzie, niezależnie od płci, są obdarzeni rozumem. Jest to interpretacja tezy przedstawionej przez Kartezjusza w Rozprawie o metodzie:
Rozsądek jest to rzecz za wszystkich na świecie najlepiej rozdzielona, każdy bowiem sądzi, że jest w nią tak dobrze zaopatrzony, iż nawet ci, których we wszystkim innym najtrudniej jest zadowolić, nie zwykli pragnąć go więcej, niźli posiadają. Nie jest prawdopodobne, żeby się wszyscy mylili co do tego; raczej świadczy to, iż zdolność sądzenia i rozróżniania prawdy od fałszu, co nazywamy właśnie rozsądkiem lub rozumem, jest z natury równa u wszystkich ludzi8.
Popularność tego stwierdzenia to wielka szansa dla kobiet, z czego zdawała sobie sprawę Astell. Urodzona 12 grudnia 1666 roku w angielskim Newcastle-on-Tyne9 Mary wiodła dostatnie życia do roku 1678, w którym umarł jej ojciec. Po jego śmierci rodzina popadła w kłopoty finansowe a Mary, z braku odpowiedniego posagu, miała niewielkie szanse na małżeństwo z kimś o podobnym lub wyższym statusie społecznym. Dlatego Astell zdecydowała, że pozostanie „singielką” i poświęci się poprawie losu kobiet, z całą pewnością angielskich. Miała zamożne protektorki: Lady Ann Coventry, Elizabeth Hastings, Catherinę Jones, dzięki którym mogła wieść życie na odpowiednim poziomie, poświęcając się twórczości. Jak to zwykle w tamtych czasach było, Astell otrzymała domową edukację, a jej nauczycielem był wuj – Ralph Astell, wikary anglikański związany z partią rojalistyczną, który kształcił się w Emmanuel College w czasach rozkwitu platonizmu w Cambridge i Oxfordzie. To najprawdopodobniej on rozbudził w Mary zainteresowania filozoficzne.
Na początku swej działalności Astell chciała poświęcić się organizacji swego rodzaju „ogrodu Epikura”, czyli miejsca, które nazywała Religious retirement (w wolnym tłumaczeniu: „religijne miejsce odosobnienia”), gdzie kobiety, które nie chciały zakładać rodzin mogłyby się kształcić i oddawać modlitwie, co – jej zdaniem – przyczyniłoby się do znacznej poprawy ich sytuacji. Był to jej główny cel, który opisała dokładnie w pierwszej części dzieła A Serious Proposal to the Ladies for the Advancement of Their True and Greatest Interest. Znamienne, że praca została wydana jako anonimowa, a jej autorka podpisała się – A Lover of Her Sex10. Księżna Anna Duńska, późniejsza królowa Anna z dynastii Stewartów była żywo zainteresowana planami Astell i była skłonna wspomóc ją finansowo. Jednak podejrzana o chęć restytucji żeńskich zakonów katolickich w Anglii, Astell zrezygnowała z tego interesującego planu. Po latach druga próba otwarcia szkoły dla dziewcząt powiodła się – powołano taką placówkę przy London’s Chelsea Hospital, która działała nieprzerwanie do końca XIX wieku. Mary Astell zmarła w Londynie 9 maja 1731 roku.
Niemożność stworzenia „szkoły dla pań” skłoniła Astell do napisania drugiej części A Serious Proposal to the Ladies, która miała być swego rodzaju przewodnikiem dla nauczania domowego, ale z zastosowanie metod filozoficznych, opartych przede wszystkim na racjonalizmie Kartezjusza.
Astell wprawdzie zauważa, że kobiety są mniej sprawne intelektualnie niż mężczyźni, ale wini za ten stan społeczeństwo. Twierdzi, że kobieta „ma skażony umysł”, a to skażenie jest rezultatem warunków społecznych. Ten typ rozumności manifestuje się przede wszystkim w sceptycznym przekonaniu co do własnej wartości intelektualnej i moralnej: kobieta wierzy, że została stworzona przez Boga już z gotowym „małym rozumkiem” i zgadza się z opinią, powszechnie głoszoną, że z natury jest próżna i pusta. W rezultacie kobiety nie mają ambicji, by się uczyć ani nie mają wiary w to, że mogą poprawić swą kondycję intelektualną i moralną, jeśli będą zdobywały wiedzę. Co bardziej przerażające, to fakt, że kobiety nie mają wiary w to, że uczenie się ma w ich przypadku jakikolwiek sens, ponieważ nie rozpoznają swych możliwości i dyspozycji11.
Astell jest przekonana, że zarówno kobieta jak i mężczyzna rodzą się z dyspozycją do dobra i chęcią doskonalenia, które są cnotami w ujęciu Kartezjusza. Ponieważ jednak kobiety nie znają metafizyki, nie są w stanie rozpoznać kim są naprawdę, ani nie umieją używać właściwie swej wolnej woli. Zamiast tego, utwierdzane przez społeczeństwo w słuszności takiego postępowania, koncentrują się na swych fizycznych przymiotach, rozwijając kobiece „cnoty” – próżność i czczość. A ponieważ nasze szczęście możemy osiągnąć po śmierci, zbawienie natomiast zależy od czystości naszej duszy przybranej cnotami, które rozwijaliśmy w tym życiu, jak moglibyśmy je osiągnąć, jeśli nie dbaliśmy o własny rozwój? Jak możemy kontemplować Dobro, Piękno i Prawdę, jeśli to ignorancja była naszym przewodnikiem w tym świecie? Czy jest możliwe by ten, kto zajmował się jedynie błahostkami i głupstwami, mógł kontemplować wysublimowaną prawdę? – pyta Astell. Skoro kobieta nie uczy się tu na ziemi jak oddzielić swe ciało od duszy, tzn. nie jest uczona, jak doskonalić swe racjonalne możliwości tak, by dzięki poznaniu umiała sformułować i zhierarchizować jasne i wyraźne sądy, nie będzie umiała, kiedy umrze, oddzielić swego umysłu od ciała a wtedy jej dusza nie dosięgnie niebios12.
Edukacyjny projekt Astell ma być odpowiedzią na powyższe wątpliwości. Nie proponuje ona nauki, która miałaby uczynić życie kobiety pożytecznym tu na ziemi, np. jako lekarza, prawnika czy naukowca; edukacja kobiet ma się sprowadzać do nauczania, jak czerpać radość z myślenia i doskonalenia cnót.
W przypadku kobiet trzeba wykonać jeszcze wstępną pracę, która polega na przezwyciężaniu kobiecego sceptycyzmu. Jeśli kobiety są powolne intelektualnie, mówi Astell, to jedynie dlatego, że zwyczajowo chroni się je przed niebezpieczeństwami związanymi z wyzwaniami intelektualnymi. Ignorancja i marna edukacja leżą u podstaw kobiecych wad, które są utwierdzane przez obyczaj i naśladownictwo złych wzorów. Mary twierdzi, że kobiety powinny spojrzeć wgłąb siebie, aby odkryć zdolność do myślenia. Kobieca niemoc nie pochodzi z natury i nie jest jej koniecznie przypisana głupota; kobieta może uniknąć takiej sytuacji, jeśli naprawdę tego chce. Mimo że
nie każdy ma wolny czas, by uczyć się języków albo studiować książki, albo możliwość dyskutowania z uczonymi, to jednak każdy może myśleć, może używać swych możliwości w sposób właściwy i radzić się nauczyciela, którego ma w sobie [to jest rozumu – E. J.]13.
Jeśli kobieta może rozważać problem „co na siebie włożyć”, może również myśleć o dużo poważniejszych sprawach. Taka zmiana może być łatwo osiągnięta dzięki uważnym studiom i dyscyplinie:
Ślepe posłuszeństwo nigdy nie powinno być właściwe działaniu rozumnego stworzenia, kiedy człowiek „uświadomi” sobie swą racjonalność. A to z tego powodu, że ludzkie działania mają wartość jedynie wtedy, gdy są zgodne z rozumem, podczas gdy ślepe posłuszeństwo nie ma nic wspólnego z rozumem, ale, z tego co wiemy, sprzeciwia się mu14.
Astell nakłania więc kobiety do podejmowania trudu intelektualnych dociekań, zachęca je do zerwania z tradycją i historią ich płci po to, by budowały swą wartość na podstawowej i najważniejszej
7
Idem,
8
Kartezjusz,
9
Najobszerniejsze informacje nt. biografii i poglądów oraz bibliografii dotyczącej Mary Astell znajdzie czytelnik np. w: A. Sowaal, „
10
11
M. Astell,
12
Zob. A. Sowaal,
13
M. Astell,
14