Próby. Księga trzecia. Montaigne Michel

Читать онлайн.
Название Próby. Księga trzecia
Автор произведения Montaigne Michel
Жанр Эссе
Серия
Издательство Эссе
Год выпуска 0
isbn



Скачать книгу

potrzebę, ile że zetknięcie lub bliskość onego samca (jaki by on tam nie był) obudzą ich gorącość, która by pozostała spokojniejsza w samotności. W tym zamiarze, jak sądzę, aby przez ten wzgląd i okoliczności nadać czystości więcej jeszcze zasługi, Bolesław, król polski, i żona jego Kinga, ślubowali ją za wspólną zgodą, pokładłszy się razem w dzień ślubu i dochowali jej na samym łonie poufałości małżeńskiej.

      Kształtujemy kobiety, od dzieciństwa, do rzemiosła miłości. Ich powab, stroje, nauka, słowa, całe ich wychowanie poziera jeno ku temu celowi. Mistrzynie ich nie wdrażają im nic więcej jak tylko oblicze miłości, chociażby mówiąc o tym ustawicznie, aby je od niej rzekomo odstraszyć. Moja córka (jedyne moje potomstwo) jest w wieku, w którym prawa przyzwalają co gorętszym zawierać już owe związki. Jest ona kompleksji dość uśpiałej, wątła i miętka, i tak też była chowana przez matkę, ustronnie i na uboczu; rzec można, iż ledwie zaczyna się wykluwać z dziecięcej naiwności. Czytała mi coś po francusku: przydarzyło się tam słowo fouteau141, nazwa znanego drzewa. Niewiasta, która ma nad nią pieczę, zatrzymała ją wręcz nieco szorstko i kazała ominąć to drażliwe miejsce. Nie przeszkodziłem, aby nie mącić zasad pedagogii, nie mieszam się bowiem zgoła w owo dziewczyńskie wychowanie: policja niewieścia ma swoje osobliwe sekrety, które trzeba jej zostawić; ale jeśli się nie mylę, towarzystwo dwudziestu lokajów nie umiałoby przez pół roku tak dobrze wycisnąć w jej imaginacji pojęcia, użytku i wszystkich następstw dźwięku owych potępionych sylab, jak to uczyniła zacna starucha swoją przyganą i zakazem.

      Motus doceri gaudet ionicos

      Matura virgo, et frangitur artubus

      lam nunc et incestos amores

            De tenero meditatur ungui 142,

      Ale niechże się zbędą trochę ceremonii, niech puszczą się swobodniej na wody rozmowy: ba, okaże się wtedy, iż dziećmi jesteśmy przy nich w tej umiejętności! Posłuchajcie, jak uradzają o naszych zalotach i rozmówkach: snadnie poznacie, iż nie przynosimy im nic, czego by nie wiedziały i nie przetrawiły bez nas. Czyżby było prawdą, co powiada Platon, iż były niegdyś rozpaskudzonymi chłopakami? Ucho moje znalazło się jednego dnia w miejscu, gdzie mogło przejąć coś z rozmów, jakie toczyły z sobą ściśle poufnie: czemuż nie mogę ich powtórzyć? Matko najświętsza! (rzekłem sobie) i pomyśleć, że my studiujemy pogwarki Amadysa i przypowieści Bokacjusza i Aretyna, aby udawać wygów: dobrze zaiste używamy czasu! Toć tam nie ma słowa, przykładu, ani zabiegu, którego by one nie znały lepiej niż nasze księgi: to nauka, która płynie z urodzenia w ich żyłach.

      Et mentem Venus ipsa dedit 143.

      i którą owi dobrzy bakałarze, natura, młodość i zdrowie sączą im nieustannie w duszę. Nie potrzebują się uczyć, rodzi się ona w ich lędźwiach:

      Nec tantum niveo gavisa est ulla columbo

            Compar, vel si quid dicitur improbius,

      Oscula mordenti semper decerpere rostro.

      Quantum praecipue multivola est mulier 144.

      Gdybyśmy owej naturalnej gwałtowności ich pragnień nie trzymali nieco na wodzy, za pomocą obawy i honoru, któreśmy im nałożyli, krucho byłoby z naszą dobrą sławą. Cały obrót świata poziera i dąży ku temu sparzeniu; jest to materia przenikająca wszystko: to cel, ku któremu spoglądają wszystkie rzeczy. Możemy jeszcze oglądać zarządzenia starego i roztropnego Rzymu dla służb miłości; i przepisy Sokratesa ku wykształceniu miłośnic publicznych:

      Necnon libelli stoici inter sericos

            Iacere pulvillos amant 145.

      Zenon, między swymi prawami, miarkował również zabiegi i okoliczności odbierania dziewictwa.146 Jakiejż treści była książka filozofa Stratona O obcowaniu cielesnym? o czym traktował Teofrast w dziełach, które zatytułował: jedno Miłośnik, a drugie O Miłości? o czym Arystyp w swoich Starożytnych rozkoszach? Co mają wyrazić owe tak obszerne i żywe opisy w Platonie, tyczące najwyuzdańszych miłostek swego czasu? i księga o Miłośniku Heraklida Ponckiego? a owa Antystenesa O robieniu dzieci albo o Godach weselnych; a druga o Panu czyli o Kochanku? a Arystona o Igrach miłosnych? Kleantesa jedna O Miłości, druga o Sztuce miłowania? Dialogi miłosne Sfereusza? bajka o Jupiterze i Junonie Chryzyppa, wyuzdana nad wszelką swawolę? i jego pięćdziesiąt tak lubieżnych Listów? Zostawiam tu umyślnie na stronie pisma filozofów wiodących się ze szkoły Epikura, opiekunki rozkoszy. Pięćdziesiąt bóstw było, w dawnych czasach, zaprzątniętych tą służbą. Znalazł się naród, który, aby uśpić chucie tych, którzy przychodzili na nabożeństwo, trzymał w świątyniach dziewki i chłopców publicznych; należało do ceremonii zażyć ich, nim się przyszło ku służbie bożej: nimirum propter continentiam incontinentia necessaria est; incendium ignibus extinguitur147.

      W przeważnej liczbie okolic świata owa część naszego ciała była ubóstwiona. W jednej i tej samej okolicy jedni kaleczyli ją, aby ofiarować i poświęcić jej cząstkę, drudzy ofiarowali i święcili swoje nasienie. W innym kraju młodzieńcy dziurawili je sobie publicznie i otwierali w rozmaitych miejscach między skórą a mięsem, przewlekali przez te otwory gałązki najdłuższe i najgrubsze jak mogli i na tych gałązkach zażegali następnie ogień, na ofiarę dla bogów; i uważano to za brak dzielności i wytrwania, jeśli nie mogli obojętnie ścierpieć tego okrutnego bólu. Gdzie indziej najświątobliwszego urzędnika czczono i poznawano po tej części ciała: toż, w rozmaitych obrzędach, obnoszono w pompie jej obraz, na cześć rozmaitych bóstw. Damy egipskie podczas Bakchanalii148, nosiły je na szyi przedziwnie wyrobione z drzewa, wielkie i ciężkie, każda wedle swej siły: prócz tego posąg bóstwa zdobny był tym członkiem, który, co do miary, przewyższał całą resztę ciała. Niedaleko od nas, zamężne kobiety kształtują swoje nakrycie głowy w takąż postać, na samym czole, aby się poszczycić obrazem swego stanu posiadania, zasię gdy owdowieją, odwracają go ku tyłowi i kryją pod żałobnym welonem. Najcnotliwsze matrony w Rzymie miały sobie za zaszczyt ofiarować wieńce i kwiaty bogu Priapowi149; na jego najmniej przystojnych częściach sadzano oblubienice w dzień zaślubin. I nie uręczałbym, czy nie widziałem gdzie za moich czasów śladu podobnego nabożeństwa. Co miała wyrażać pocieszna ozdoba u staroświeckich pludrów, którą widuje się jeszcze u Szwajcarów? na co ta parada, jaką obecnie czynimy z naszego wisiorka pod kutym pancerzem; ba, często, co gorsza, ponad jego naturalną wielkość, dopuszczając się w tym jawnego szalbierstwa i fałszu? Rad byłbym prawie wierzyć, iż ową odzież wymyślono w dawnych poczciwych i sumiennych wiekach, aby nie oszukiwać świata i aby każdy publicznie zdał sprawę ze swej rzeczy. Narody bardziej prostoduszne dotychczas trzymają się w tym ściśle prawdy; niegdyś dawano miarę majstrowi, jak się daje miarę ramienia lub nogi. Ów poczciwina, który za czasu mej młodości owałaszył tyle pięknych i starożytnych posągów w swym mieście, aby nie obrażać wzroku, idąc w tym za radą drugiego starożytnego człeczyny, flagitii principium est nudare inter cives corpora150, powinien był to zważyć (jako przy misteriach dobrej bogini wszelki pozór męskości był wykluczony), iż nic nie postąpił naprzód, o ile nie owałaszył jeszcze i koni, i osłów, słowem całej natury:

      Omne adeo genus in terris, hominumque, ferarumque,

      Et



<p>141</p>

fouteau – buk; pokrewny temu źródłosłowowi czasownik oznacza bardzo gminne wyrażenie czynności płciowej. [przypis tłumacza]

<p>142</p>

Motus (…) ungui – Horatius, Odae III, 6, 21. [przypis tłumacza]

<p>143</p>

Et (…) dedit – Vergilius, Georgica, III, 267. [przypis tłumacza]

<p>144</p>

Nec (…) mulier – Catullus, Carmina 66, 125. [przypis tłumacza]

<p>145</p>

Necnon (…) amant – Horatius, Epodes, VIII, 15 [przypis tłumacza]

<p>146</p>

Zenon, między swymi prawami (…) – wszystkie te przykłady z Diogenesa Laercjusza: Diogenes Laertios, Żywoty i poglądy słynnych filozofów. [przypis tłumacza]

<p>147</p>

nimirum (…) extinguitur – Tertulian, Liber De Pudicitia I, 16. [przypis edytorski]

<p>148</p>

Damy egipskie podczas Bakchanalii (…) tym członkiem, który, co do miary, przewyższał całą resztę ciała – por. Herodot, Dzieje II, 48, gdzie jednak mowa o tym, że był niewiele mniejszy niż reszta ciała. [przypis edytorski]

<p>149</p>

Najcnotliwsze matrony w Rzymie miały sobie za zaszczyt ofiarować wieńce i kwiaty bogu Priapowi (…) – por. Augustyn z Hippony, Państwo Boże, VI, 9. [przypis tłumacza]

<p>150</p>

flagitii (…) corpora – Ennius u Cycerona: Cicero, Tusculanae quaestiones [Tusculanae disputationes] V, 33. [przypis tłumacza]