Fraszki. Jan Kochanowski

Читать онлайн.
Название Fraszki
Автор произведения Jan Kochanowski
Жанр Зарубежная классика
Серия
Издательство Зарубежная классика
Год выпуска 0
isbn



Скачать книгу

wszytkoć mury wiodą materyją przednią;

      Z boków cegłę rumieńszą i kamień ciosany,

      W pośrzodek sztuki kładą i gruz brakowany.

      O gospodyniej[66]

      Proszono jednej wielkimi prośbami,

      Nie powiem o co, zgadniecie to sami[67].

      A iż stateczna[68] była białagłowa[69],

      Nie wdawała się z gościem w długie słowa,

      Ale mu z mężem do łaźniej kazała,

      Aby mu swoję myśl rozumieć dała.

      Wnidą do łaźniej, a gospodarz miły

      Chodzi by w raju[70], nie zakrywszy żyły[71].

      A słusznie, bo miał bindasz[72] tak dostały,

      Żeby był nie wlazł w żadne famurały[73].

      Gość poglądając dobrze żyw[74], a ono[75]

      Barzo nierówno pany podzielono[76].

      Nie mył się długo[77] i jechał tym chutniej[78]:

      Nie każdy weźmie po Bekwarku[79] lutniej[80].

      O gospodyniej

      Starosta jednej paniej rozkazał objawić,

      Że legata rzymskiego u niej miał postawić.

      „Ba, toć — pry — legat prawy, co go stawiać trzeba[81],

      Ale w mym domu takim nie dawają chleba.”

      O Hannie

      Serce mi zbiegło, a nie wiem inaczej,

      Jedno do Hanny, tam bywa naraczej[82].

      Tom był zakazał, by nie przyjmowała

      W dom tego zbiega, owszem, wypychała.

      Pójdę go szukać, lecz się i sam boję

      Tam zostać. Wenus, powiedz radę swoję!

      O Hannie

      Tu góra drzewy natkniona,

      A pod nią łąka zielona;

      Tu zdrój przeźroczystej wody

      Podróżnemu dla ochłody;

      Tu zachodny wiatr powiewa,

      Tu słowik przyjemnie śpiewa —

      Ale to wszytko za jaje[83]

      Kiedy Hanny nie dostaje.

      O Jędrzeju

      Z sercam się rozśmiał Jędrzeja słuchając,

      Kiedy do domu przyszedł narzekając

      „A kat jej prosi[84], by się ku mnie miała,

      Teraz się, małpa[85], z podchłopia wyrwała[86].”

      O Kachnie

      Kachna się każe w łaźni przypatrować,

      Jeslibych ją chciał nago wymalować;

      A ja powiadam: gdzie nas dwoje siędzie,

      Tam pewna łaźnia[87], mówię, łaźnia będzie.

      O kocie

      Słychał kto kiedy, jako ciągną kota?[88]

      Nie zawżdy szuka wody ta robota,

      Ciągnie go drugi nadobnie na suszy.

      Sukniej nie zmacza, ale wżdy mdło duszy.

      O księdzu

      Z wieczora na cześć[89] księdza zaproszono,

      Ale mu na noc małpę[90] przywiedziono.

      Trwała tam chwilę ta miła biesiada,

      Aż ksiądz zamieszkał[91] i mszej, i obiada!

      O liście

      Nie wiem, by ta niemoc była,

      Co by się nie przyrzuciła.

      Wczora mi pani pisała,

      Że po trzy nocy nie spała.

      Od tych czasów mi nie śmieszno

      I sam nie śpię, co mię teszno.

      O Łazickim a Barzym[92]

      Łazićki z Barzym, gospodarzu miły,

      Jesliś nieświadom, jakowej są siły,

      Chciej same tylko uważyć[93] imiona,

      A masz li rozum, niech spać idzie żona!

      O miłości

      Próżno uciec, próżno się przed miłością schronić,

      Bo jako lotny nie ma pieszego dogonić?

      O prałacie

      I to być musi do fraszek włożono,

      Jako prałata jednego uczczono.

      Białychgłów młodych i panów niemało

      Za jednym stołem pospołu siedziało.

      Siedział też i ten, com go już mianował,

      Bo dobrej myśli nigdy nie zepsował.

      Mnich



<p>66</p>

Anegdota cytowana przez Poggia Braccioliniego w utworze De facto cuiusdam iusto sed bruto.

<p>67</p>

Nie powiem o co, zgadniecie to sami — można się domyślać, że propozycja złożona przez gościa była jednoznacznie erotyczna.

<p>68</p>

stateczna (przestarz.) — porządna, przyzwoita.

<p>69</p>

białagłowa (starop.) — kobieta.

<p>70</p>

Chodzi by w raju (...) — tak jak w raju, nago.

<p>71</p>

żyła (starop.) — tu: męski członek.

<p>72</p>

bindasz (starop.) — męski członek.

<p>73</p>

famurały a. femurały (starop.; z łac. femoralia) — gacie, pludry, zarówno męskie, jak i damskie.

<p>74</p>

dobrze żyw (starop.) — ledwie żywy.

<p>75</p>

ono — tu: przyrodzenie.

<p>76</p>

Barzo nierówno pany podzielono — (przyrodzenie) nierówno rozdzielone między mężczyznami; nie każdy mężczyzna jest dobrze obdarzony przez naturę.

<p>77</p>

Nie mył się długo — tu: mył, kąpał się krótko

<p>78</p>

chutniej (starop.) — chętniej.

<p>79</p>

Bekwark (Walenty Greff, 1507–1576) — rodem z Siedmiogrodu, kompozytor i słynny lutnista na dworze Zygmunta Augusta. Pointa fraszki zacytowana została przez Piotra Statoriusza Stojeńskiego w gramatyce, co pozwala stwierdzić, że utwór powstał przed lipcem 1576 (data przedmowy gramatyki).

<p>80</p>

Nie każdy weźmie po Bekwarku lutniej — powiedzenie to oznacza: nie każdy został równie szczodrze wyposażony przez naturę.

<p>81</p>

Gospodyni wyraz „legat” (z łac.: poseł), wiąże z polskim „legać”.

<p>82</p>

naraczej — najchętniej.

<p>83</p>

jaje — niewarte (wyjedzonego) jajka.

<p>84</p>

A kat jej prosi (...) — a kto ja prosi.

<p>85</p>

małpa — ladacznica, kobieta lekkich obyczajów, tu: jako wyzwisko.

<p>86</p>

(...) z podchłopia wyrwała — przyszła od innego mężczyzny lub podchłopię jako młodzieniec, wyrostek.

<p>87</p>

łaźnia (starop.) — określenie dotyczące zarówno miejsca, w którym się kąpano, jak również w drugim znaczeniu: stosunek seksualny.

<p>88</p>

ciągną kota — kara ośmieszająca: winnego przeciągano przez wodę lub błoto, okręcając go powrozem, na którego drugim końcu uwiązywano kota. Stąd później w przenośni: wystawianie na pośmiewisko.

<p>89</p>

cześć (starop.) — uczta.

<p>90</p>

małpa (starop.) — ladacznica.

<p>91</p>

zamieszkał — zapomniał.

<p>92</p>

Imiona: Łazicki od łażenia, w sensie nieprzyzwoitym, chodzenia na kobiety;Barzy (czyt. Bar-zy) — szybki, prędki.

<p>93</p>

uważyć — rozważyć.