Pamięć absolutna. Nieprawdopodobnie prawdziwa historia mojego życia. Arnold Schwarzenegger

Читать онлайн.
Название Pamięć absolutna. Nieprawdopodobnie prawdziwa historia mojego życia
Автор произведения Arnold Schwarzenegger
Жанр Биографии и Мемуары
Серия
Издательство Биографии и Мемуары
Год выпуска 0
isbn 978-83-7885-037-3



Скачать книгу

dla sędziów?

      – Dobra, spiszmy to wszystko – zaproponowałem.

      Zanotowałem, żeby przy następnej wizycie w sali widowiskowej zastanowić się, skąd wziąć stół i dziewięć krzeseł dla sędziów.

      George ciągnął:

      – Będziecie potrzebowali ładnego sukna na stół… najlepiej zielonego, bo wygląda poważnie. A pomyśleliście o kupnie bloczków dla sędziów, żeby mogli robić notatki?

      – Nie.

      – Postarajcie się, żeby do ołówków były temperówki.

      – Cholera jasna.

      George przerobił z nami cały program imprezy. Musieliśmy pomyśleć, jak ma wyglądać scena, jak urządzić kulisy, skąd wziąć hantle i sztangi do rozgrzewki dla zawodników, jak je przetransportować na zaplecze.

      – Zastanawialiście się nad tym? – pytał George. – Ta sala na pewno podlega związkom zawodowym, co więc możecie przenieść sami, a co musicie powierzyć ludziom ze związku?

      Francowi i mnie oczywiście nie podobała się myśl, że musimy przestrzegać regulaminu jakiegoś związku zawodowego, ale przypomnieliśmy sobie, że w Ameryce o wiele łatwiej wszystko załatwić niż w Europie. Uzyskanie pozwoleń i płacenie podatków było znacznie prostsze, a same podatki niższe. Poza tym ludzie, którzy obsługiwali salę, byli nastawieni bardzo entuzjastycznie.

      Widownia była pełna. Franco i ja osobiście odbieraliśmy zawodników z lotniska i traktowaliśmy ich tak, jak sami chcielibyśmy być traktowani. Przyjechali czołowi kulturyści, mieliśmy dobry, doświadczony zespół sędziowski. Wieczorem przed imprezą zaprosiliśmy sędziów, sponsorów i zawodników na przyjęcie, za które zapłaciliśmy ja i Franco. Dzięki reklamie sala była wypełniona po brzegi, tak że w końcu trzeba było odprawić z kwitkiem dwieście osób. A co najważniejsze, na widowni zasiedli ludzie z różnych branż i środowisk, nie tylko kulturyści.

      Mój sukces w The Merv Griffin Show sprawił, że stałem się znany. Shelley załatwiła mi udział w następnych programach. Zawsze było tak samo. Ponieważ nikt nie miał wobec mnie żadnych oczekiwań, reagowałem spontanicznie, a wtedy gospodarz wykrzykiwał:

      – To fascynujące!

      Wkrótce zorientowałem się, że podczas wywiadów w programach rozrywkowych można zmyślać! Mówiłem na przykład: „W sześćdziesiątym ósmym roku »Playboy« przeprowadził sondaż, z którego wynikało, że osiemdziesiąt procent kobiet nienawidzi kulturystów. Ale teraz to się diametralnie zmieniło, bo osiemdziesiąt procent kobiet uwielbia umięśnionych facetów”.

      Wszystkim bardzo się to podobało.

      Występ w The Merv Griffin Show opłacił się też w innym sensie, co bardzo mnie zaskoczyło. Rano po programie odebrałem w siłowni telefon od Gary’ego Mortona, męża Lucille Ball i jej partnera w interesach.

      – Widzieliśmy cię zeszłego wieczoru – powiedział. – Byłeś zabawny. Lucille ma dla ciebie propozycję.

      Lucille Ball należała wówczas do najbardziej wpływowych kobiet w telewizji. Zdobyła światową sławę dzięki komediom sytuacyjnym Kocham Lucy, The Lucy ShowHere’s Lucy i jako pierwsza kobieta wyrwała się spod dominacji wytwórni filmowych i prowadziła własną firmę producencką, która przyniosła jej bogactwo. Morton wyjaśnił, że jego żona pracuje nad programem telewizyjnym z udziałem Arta Carneya, znanego jako Ed Norton z sitcomu z lat pięćdziesiątych pod tytułem The Honeymooners. Chciała, żebym zagrał rolę masażysty w jednym z odcinków. Czy przyszedłbym po południu i przeczytał scenariusz? Nagle w słuchawce odezwała się sama Lucy:

      – Byłeś rewelacyjny! Super! Zobaczymy się później, prawda? Przyjdź, uwielbiamy cię.

      Poszedłem do ich biura i ktoś dał mi scenariusz. Odcinek nosił tytuł Happy Anniversary and Goodbye (Miłej rocznicy i żegnaj). Gdy go czytałem, ogarnęło mnie podniecenie. Lucille Ball i Art Carney grali parę małżeńską w średnim wieku, Normę i Malcolma. Zbliża się dwudziesta piąta rocznica ich ślubu, ale Malcolm, zamiast świętować, oświadcza, że jest znudzony Normą, i proponuje, żeby się rozwiedli. Norma też jest zmęczona Malcolmem, postanawiają więc rozstać się na próbę i Malcolm się wyprowadza. Wraca jednak do mieszkania po coś, czego zapomniał, i zastaje Normę półnagą na łóżku, masowaną przez masażystę imieniem Rico. Kobieta zgrywa się, żeby wywołać u męża zazdrość, co prowadzi do zabawnej sprzeczki z udziałem rzeczonego masażysty.

      Masażystą miałem być ja. Postać ta podczas godzinnego odcinka była na wizji przez siedem minut. Pomyślałem sobie: To wspaniała okazja, wystąpię przed kamerą razem z Lucille Ball i Artem Carneyem! Ponieważ Herkules w Nowym Jorku nie trafił na ekrany, miał to być mój debiut filmowy, i to przed wielomilionową widownią.

      Snułem fantazje na ten temat, gdy zostałem zaproszony na próbę czytaną. Na miejscu byli już Lucy, Gary Morton i reżyser, a Lucy okazywała mi wielką serdeczność.

      – Zeszłego wieczoru byłeś naprawdę komiczny! – powiedziała.

      – Dobra, czytajmy.

      Wszystko wydawało mi się egzotyczne. Nie miałem pojęcia, że podczas próby czytanej aktor właściwie odgrywa już swoją rolę. Usiadłem i zacząłem czytać moją kwestię linijka po linijce, jakbym chciał pokazać nauczycielowi, że umiem czytać.

      – „Cześć, nazywam się Rico, pochodzę z Włoch i pracowałem tam jako kierowca ciężarówki, ale teraz jestem masażystą”.

      Lucy powiedziała:

      – W porząąądku.

      Zauważyłem, że reżyser dziwnie na mnie patrzy. W normalnych okolicznościach powiedzieliby: „Dziękujemy panu bardzo. Zadzwonimy do pańskiego agenta”.

      W moim przypadku nie mogli tego zrobić, bo nie miałem agenta. Nie było to też zwyczajne przesłuchanie, ponieważ Lucy chciała, żebym to ja zagrał tę rolę, i nie zaprosiła na nie nikogo innego. Przyszedłem na próbę, żeby mogła przekonać Gary’ego i reżysera do swojego pomysłu.

      Od razu też pospieszyła mi na ratunek.

      – Świetnie! – zawołała. – Teraz już wiesz, o co chodzi w tej scenie, prawda?

      Potwierdziłem, a ona poprosiła:

      – To opowiedz, tylko krótko.

      – Hm… – zacząłem – przychodzę do ciebie, bo poprosiłaś, żebym zrobił ci masaż, a ty się rozwodzisz albo jesteś w separacji, czy coś w tym rodzaju. Mam takie umięśnione ciało, bo we Włoszech byłem kierowcą ciężarówki, a potem przyjechałem do Ameryki i zarabiam jako masażysta, a nie kierowca.

      – Właśnie tak. Możesz to powtórzyć w odpowiednim momencie, gdy cię poproszę?

      Tym razem odegraliśmy scenę od samego początku, od chwili, gdy dzwonię do drzwi, wchodzę do mieszkania z łóżkiem do masażu i je rozstawiam. Lucy gapi się na moje mięśnie i pyta:

      – Skąd masz takie ciało?

      – Och, pochodzę z Włoch. Byłem kierowcą ciężarówki, a potem zostałem masażystą, i bardzo się cieszę, że mogę cię wymasować.

      – Ona tego nie słyszy. – Później jadę do następnego klienta. Zarabiam masowaniem trochę pieniędzy, a poza tym to dobrze robi na mięśnie.

      – Może trochę improwizacji? – zaproponowała.

      Więc wymyśliłem na poczekaniu:

      – Połóż się, to popracuję nad tobą.

      – Doskonale,