Głód. Graham Masterton

Читать онлайн.
Название Głód
Автор произведения Graham Masterton
Жанр Ужасы и Мистика
Серия
Издательство Ужасы и Мистика
Год выпуска 0
isbn 9788376748184



Скачать книгу

jpeg"/>

      Nakładem Wydawnictwa Replika ukazały się

      następujące książki Grahama Mastertona:

      Kandydat z piekła

      Dom kości

      Krzywa Sweetmana

      Niewinna krew

      Trauma

      Geniusz

      Niemy strach

      Trans śmierci

      Dziecko ciemności

      Rook

      Sekta

      Potomek

      Sissy Sawyer. Przepowiednia

      Aniołowie chaosu

      Polecamy również:

      Dziedzictwo Manitou

      Graham Masterton i polscy autorzy

      (antologia dedykowana G. Mastertonowi)

      Tytuł oryginału

      FAMINE

      Copyright © Graham Masterton 1981

      Copyright © for the Polish edition by Wydawnictwo Replika, 2017

      Wszelkie prawa zastrzeżone

      Korekta

      Joanna Pawłowska

      Magdalena Paluch

      Skład i łamanie

      Dariusz Nowacki

      Projekt okładki

      Mikołaj Piotrowicz

      Tłumaczenie wstępu

      Magdalena Paluch

      Wydanie elektroniczne 2017

      Konwersja publikacji do wersji elektronicznej

      Dariusz Nowacki

      ISBN: 978-83-7674-818-4

      Wydawnictwo Replika

      ul. Wierzbowa 8, 62-070 Zakrzewo

      tel./faks 061 868 25 37

      [email protected]

      www.replika.eu

      Przesyt szkodzi zdrowiu, tak samo jak niedosyt

      Shakespeare, Kupiec wenecki

      Dokument chroniony elektronicznym znakiem wodnym

      This ebook was bought on LitRes

      GŁÓD WŁADZY

      Jest wiele różnych sposobów, by sprawić, aby kraj wroga padł na kolana. W obecnych czasach nie potrzeba do tego bomby. Można zhakować komputery, zamknąć linie lotnicze, odciąć sieć telekomunikacyjną, energetyczną oraz systemy obronne. Można poprowadzić wybory prezydenckie danego kraju tak, by mieć pewność, że osoba, którą chce się zmanipulować, zostanie głową państwa.

      Są również inne sposoby. Można zanieczyszczać rzeki oraz zbiorniki wodne. Można rozprzestrzeniać zaraźliwe choroby, na które nie ma skutecznego lekarstwa, jak ebola lub gorączka dengi, a także można zainfekować zwierzęta – jeszcze w łańcuchu pokarmowym – salmonellą, kampylobakteriozą lub wąglikiem. Oraz, oczywiście, można sprowadzić na kraj wroga klęskę głodową, niszcząc najważniejsze uprawy i tym samym doprowadzić do poddania się.

      Wielki Głód w Irlandii (choroba ziemniaka) z 1845 roku nie był spowodowany umyślnie. Dopiero niedawno odkryto, że zaraza, pierwotniak grzybopodobny, została przywleczona z Ameryki i sprawiła, że w Irlandii zaczęły wysychać plony ziemniaków. Z tego powodu ponad milion Irlandczyków zmarło z głodu lub choroby, a kilka tysięcy z nich zostało zmuszonych do emigracji, co sprawiło, że Irlandia była pod panowaniem Anglii dużo dłużej niż musiała.

      Katastrofalne skutki nieurodzaju zdarzały się również w innych krajach: niektóre spowodowane były przez susze, powodzie lub choroby, pozostałe wiązały się z politycznym fanatyzmem.

      W 1888 roku w Etiopii choroba księgosuszu zabiła dziewięćdziesiąt procent całego stada bydła krajowego, a jedna trzecia ludności umarła z głodu. W Ugandzie, jeszcze nie tak dawno temu, bo w 1980 roku, z głodu zmarło dwadzieścia jeden procent populacji tego kraju, w tym sześćdziesiąt procent to dzieci.

      Prawdopodobnie najgorszą epidemią głodu w ciągu całej naszej historii była ta, której sprawcą był chiński komunistyczny przywódca Mao Zedong i mająca podłoże polityczne. Jego „Wielki skok naprzód” pomiędzy 1958 a 1963 rokiem był katastrofalną próbą przekształcenia Chin z gospodarki rolnej na gospodarkę przemysłową w ciągu zaledwie kilku lat, co doprowadziło kraj do klęski głodowej. Do tej pory nie wiadomo, ilu Chińczyków wtedy zmarło, ale szacuje się, że było to pięćdziesiąt pięć milionów osób.

      Nawet mieszkańcy najbardziej wydajnych i odnoszących sukcesy państw muszą jeść. Wyobraź sobie, że idziesz jutro do swojej osiedlowej Żabki, a tu wszystkie półki są puste. Zero mięsa, ryb, warzyw, ani jednego bochenka chleba. Wyobraź sobie, że każda restauracja i każda kawiarnia w twoim mieście została zamknięta, ponieważ bez odpowiednich produktów nie jest w stanie ci nic sprzedać. Żadnego Chłopskiego Jadła, Sphinxa, nawet McDonald’sa!

      Jak myślisz, jak długo będziesz w stanie przetrwać? W Afryce, w jednym z krajów dotkniętych głodem, mieszkańcy nazywają ten czas „latami jedzenia ubrań”.

      Zatem witaj w świecie, gdzie wszystko, co do tej pory brałeś za pewnik, zniknęło. W świecie, w którym nie masz pojęcia, kiedy będziesz mógł znów coś zjeść. Dlatego przegryź coś, zanim zaczniesz czytać tę książkę, ponieważ właśnie wchodzisz do świata ogarniętego głodem…

      Graham Masterton, 2017

      KSIĘGA PIERWSZA

      ROZDZIAŁ I

      Przemierzał akurat wyłożony czerwonym asfaltem podwórzec przed budynkiem farmy, gdy usłyszał dźwięk samochodowego klaksonu, dobiegający od północno-zachodniej bramy. Końskie siodło, które dźwigał, przełożył do prawej ręki, a lewą uniósł do oczu, aby osłonić je przed drażniącymi, szkarłatnymi promieniami zachodzącego słońca. W jego kierunku zmierzał jeep wagoneer, ciągnąc za sobą tumany kurzu. Ktokolwiek siedział za jego kierownicą, w sposób oczywisty lekceważył ograniczenie prędkości, wynoszące na całym terenie South Burlington Farm 5 mil na godzinę.

      Kiedy jeep zatrzymał się przy nim z piskiem hamulców i opon trących asfalt, odłożył siodło na ziemię. Drzwi samochodu otworzyły się i wyskoczył przez nie Willard Noakes, człowiek, który na farmie odpowiadał za zbiory wszystkich zbóż. Opuścił jeepa tak szybko, jakby samochód zaraz miał eksplodować. Był jednym z tych chudych, gwałtownych, wiecznie niezadowolonych młodych ludzi, którzy – jak się wydaje – nigdy nie śpią, zajęci coraz to nowymi celami i zadaniami. Season porównała go kiedyś do sztyletu używanego przez armię szwajcarską. „Facet jest tak ruchliwy, jakby miał po kilka par rąk i nóg. Potrafi jednocześnie otwierać drzwi, zapalać papierosa, wywrócić filiżankę z kawą, przy tym wszystkim ani na chwilę nie przerywając drapania się po głowie” – mówiła, śmiejąc się.

      Ale teraz w zachowaniu Willarda nie było nic zabawnego. Jego koścista, opalona twarz była brudna i zakurzona; kurz wyraźnie pokrywał jego wąsy, przywodzące na myśl morsa.

      – Ed, wsiadaj do jeepa i jedź ze mną, szybko – powiedział. – Naprawdę, im szybciej, tym lepiej. Sprawa jest cholernie poważna.

      – Co się stało, Willard? – zapytał Ed. – Pędziłeś tu jak szaleniec.

      – Przepraszam, Ed. Ale naprawdę muszę ci natychmiast coś pokazać.

      – Czy coś się stało? Ktoś jest ranny?

      – Cholera, można to nazwać swojego rodzaju wypadkiem, ale nie ośmielę się go w żaden sposób sklasyfikować. Jeśli chodzi o ofiary, to pierwszą z nich będziesz z pewnością ty.

      – No dobrze. – Ed uniósł rękę i skinął na