Gorąca antologia. Strefa Autora

Читать онлайн.
Название Gorąca antologia
Автор произведения Strefa Autora
Жанр Эссе
Серия
Издательство Эссе
Год выпуска 0
isbn 978-83-7859-092-7



Скачать книгу

jest zabezpieczony znakiem wodnym

      Tytuł oryginału: Fifty shades darker

      Copyright © Fifty Shades Ltd. 2011

      Wstęp i zdjęcia wraz z podpisami: © Fifty Shades Ltd. 2017

      Fragment z Ciemniejszej strony Greya oczami Christiana: © Fifty Shades Ltd. 2017

      Copyright © 2017 for the Polish edition by Wydawnictwo Sonia Draga

      Copyright © 2012 for the Polish translation by Wydawnictwo Sonia Draga

      Projekt graficzny okładki:

      Film Artwork © Universal Studios 2016. All Rights Reserved.

      Zdjęcie autora: © Michael Lionstar

      Redakcja: Ewa Penksyk-Kluczkowska

      Korekta: Magdalena Bargłowska, Aneta Iwan, Iwona Wyrwisz

      ISBN: 978-83-8110-030-4

      Wszelkie prawa zastrzeżone. Nieautoryzowane rozpowszechnianie całości lub fragmentu niniejszej publikacji w jakiejkolwiek postaci jest zabronione i wiąże się z sankcjami karnymi.

      Książka, którą nabyłeś, jest dziełem twórcy i wydawcy. Prosimy, abyś przestrzegał praw, jakie im przysługują. Jej zawartość możesz udostępnić nieodpłatnie osobom bliskim lub osobiście znanym. Ale nie publikuj jej w internecie. Jeśli cytujesz jej fragmenty, nie zmieniaj ich treści i koniecznie zaznacz, czyje to dzieło. A kopiując ją, rób to jedynie na użytek osobisty.

      Szanujmy cudzą własność i prawo!

Polska Izba Książki

      Więcej o prawie autorskim na www.legalnakultura.pl

      WYDAWNICTWO SONIA DRAGA Sp. z o. o.

      Pl. Grunwaldzki 8-10, 40-127 Katowice

      tel. 32 782 64 77, fax 32 253 77 28

      e-mail: [email protected]

      www.soniadraga.pl

      www.facebook.com/wydawnictwoSoniaDraga

      E-wydanie 2017

      Skład wersji elektronicznej:

      konwersja.virtualo.pl

      Spis treści

      Dedykacja

      Podziękowania

      Prolog

      Rozdział pierwszy

      Rozdział drugi

      Rozdział trzeci

      Rozdział czwarty

      Rozdział piąty

      Rozdział szósty

      Rozdział siódmy

      Rozdział ósmy

      Rozdział dziewiąty

      Rozdział dziesiąty

      Rozdział jedenasty

      Rozdział dwunasty

      Rozdział trzynasty

      Rozdział czternasty

      Rozdział piętnasty

      Rozdział szesnasty

      Rozdział siedemnasty

      Rozdział osiemnasty

      Rozdział dziewiętnasty

      Rozdział dwudziesty

      Rozdział dwudziesty pierwszy

      Rozdział dwudziesty drugi

      Materiały dodatkowe

      Wstęp

      Oczami Christiana. Fragment

      Czwartek, 9 czerwca 2011

      Dla Z i J

      Macie moją miłość bezwarunkową, na zawsze

      PODZIĘKOWANIA

      Mam ogromny dług wdzięczności wobec Sarah, Kay i Jady. Dziękuję Wam za wszystko, co dla mnie zrobiłyście.

      Poza tym BARDZO dziękuję Kathleen i Kristi, które przejęły pałeczkę i wszystko pozałatwiały.

      Dziękuję także Niallowi, mojemu mężowi, kochankowi i najlepszemu przyjacielowi (na ogół).

      Serdecznie pozdrawiam wszystkie cudowne, cudowne kobiety z całego świata, które miałam przyjemność poznać, odkąd się to wszystko zaczęło, i które teraz uważam za przyjaciółki, a są to między innymi: Ale, Alex, Amy, Andrea, Angela, Azucena, Babs, Bee, Belinda, Betsy, Brandy, Britt, Caroline, Catherine, Dawn, Gwen, Hannah, Janet, Jen, Jenn, Jill, Kathy, Katie, Kellie, Kelly, Liz, Mandy, Margaret, Natalia, Nicole, Nora, Olga, Pam, Pauline, Raina, Raizie, Rajka, Rhian, Ruth, Steph, Susi, Tasha, Taylor i Una. Pozdrawiam także wiele utalentowanych, zabawnych, ciepłych kobiet (i mężczyzn), które poznałam on-line. Wiecie, że to o Was mi chodzi.

      Dziękuję Morgan i Jenn za wszystko, co się wiąże z Heathmanem.

      I na koniec dziękuję Janine, mojemu wydawcy. Jesteś wielka. I tyle.

      PROLOG

      On tu wrócił. Mamusia śpi albo jest znowu chora.

      Chowam się pod stołem w kuchni i zakrywam twarz. Przez palce widzę mamusię. Śpi na kanapie. Jej dłoń leży na lepkim zielonym dywaniku, a on ma na nogach te swoje wielkie buciory z błyszczącą sprzączką. Stoi nad mamusią i krzyczy.

      Uderza mamusię pasem. „Wstawaj! Wstawaj! Ty popierdolona dziwko. Ty popierdolona dziwko. Ty popierdolona dziwko. Ty popierdolona dziwko. Ty popierdolona dziwko. Ty popierdolona dziwko”.

      Mamusia chyba płacze. „Przestań. Proszę, przestań”. Mamusia nie krzyczy. Mamusia zwija się w kłębek.

      Zasłaniam uszy i zaciskam powieki. Już nic nie słyszę.

      On się odwraca i widzę jego buty, gdy wchodzi do kuchni. W ręce trzyma pasek. Szuka mnie.

      Przykuca i uśmiecha się szeroko. Paskudnie śmierdzi. Papierosami i wódką. „Tu jesteś, gówniarzu”.

      Budzi go mrożące