„Historja nieduża i jak prawie wszystkie historyjki tego świata, z początkiem wesołym, a z zakończeniem smutnem. Jeszcze teraz, gdy ją czasem wspominam, czyni mi się smutno i jakoś wstyd. Nie za siebie. Za kogóż? Może za ród ludzki.”Prosta, krótka opowieść o pięknie natury i bezmyślnym ludzkim okrucieństwie wobec zwierząt. Kolejne z późnych opowiadań Orzeszkowej zamieszczonych w zbiorze „Ostatnie nowele” z roku 1921. Niestety, podobnie jak większość jej późnej twórczości, znacznie mniej interesujące od utworów tworzonych dwie czy trzy dekady wcześniej. Eliza Orzeszkowa jest jedną z najważniejszych pisarek polskich epoki pozytywizmu. Jej utwory cechuje ogromne wyczucie problemów społecznych – w mowie pogrzebowej Józef Kotarbiński nazwał ją wręcz „czującym sercem epoki”.
Naturalistyczna bajka Orzeszkowej o kwiecie, który kwitnie nocą i jego wybrance – Malwie Oenoterus biennis – Wiesiołek, zwany również Świecą nocną, otwiera swoje kwiaty dopiero wieczorem i kwitnie nocą. Nadchodzi dzień jego zaślubin z arystokratyczną Malwą. Rośliny i zwierzęta przygotowują się do tego ważnego dnia i planują ceremonię na skraju lasu, jednak niektóre z nich buntują się i nie chcą wziąć udziału w uroczystości. Czy ślub dojdzie do skutku? A może ktoś lub coś zechce sprzeciwić się woli Wiesiołka i Malwy?Utwór jest doskonałym przykładem tekstu naturalistycznego, które Orzeszkowa sobie umiłowała. Zawiera szczegółowe opisy botaniczne i naukowe nazewnictwo, jednak jest nie tylko wyrazem fascynacji ludowością, ale również zapisem obserwacji kulturowych.
Matka czyta list od syna zesłanego na Sybir. Późne, bo już w niepodległej Polsce pisane opowiadanie podejmujące temat trudnych decyzji życiowych w czasach zaborów.Niestety, w opowiadaniu tym widać zgubny wpływ estetyki młodopolskiej. Precyzję opisów – z których Orzeszkowa była słynna – zastąpiło tandetne psychologizowanie i na siłę wyrażane emocje bohaterów, którzy cierpią i płaczą nieustanne. Pomysł fabularny pokazania dwóch skrajnie odmiennych postaw światopoglądowych poprzez postacie brata i siostry również nie zachwyca oryginalnością. Eliza Orzeszkowa jest jedną z najważniejszych pisarek polskich epoki pozytywizmu. Jej utwory cechuje ogromne wyczucie problemów społecznych – w mowie pogrzebowej Józef Kotarbiński nazwał ją wręcz „czującym sercem epoki”.
Utwór, w którym Eliza Orzeszkowa podejmuje jeden z wiodących w jej twórczości motywów: ukazuje tragiczny los człowieka uzależnionego od majętnego ziemianina.Piotr Żmuda, poczciwy, prostolinijny pracownik stacji kolejowej, jest bezgranicznie oddany swojej rodzinie – żonie i córce. Kiedy w jego życie wkracza syn właściciela ziemskiego, jego losy zaczynają dramatycznie zmierzać ku osobistej tragedii. Stopniowo pozbawiony wierności żony, niewielkich zasobów materialnych i pracy, kończy jako jeden z żebraków. Atrakcyjność utworu polega na zastosowaniu przez Orzeszkową niebanalnej formy narracji; sprawozdawcą historii Piotra uczyniła postać, która sprowadziła na naiwnego kolejarza pasmo nieszczęść.
Króciutka nowela o kryzysie wieku średniego. Choć Orzeszkowa pewnie zdziwiłaby się taką interpretacją, bo jest to jednocześnie opowieść o tęsknocie za latami dziecięcymi.Mężczyzna w średnim wieku. Lekka tusza i fizyczna siła. Konkretny i skoncentrowany na karierze urzędniczej. Ma wszystko, czego może chcieć uczciwy człowiek: wielkie mieszkanie, służbę, doskonałą posadę i zdrowie. Jedyne czego mu brakuje, to żony – jakoś się nie ułożyło. Kiedy otrzymuje list od siostry mieszkającej pod Puszczą Białowieską, dopadają go wspomnienia. Gdzieś w życiu popełnił błąd. Eliza Orzeszkowa jest jedną z najważniejszych pisarek polskich epoki pozytywizmu. Jej utwory cechuje ogromne wyczucie na problemy społeczne – w mowie pogrzebowej Józef Kotarbiński nazwał ją wręcz „czującym sercem epoki”.
Wydana w 1886 roku realistyczna nowela Orzeszkowej wpisuje się w znany czytelnikom klimat pozytywistycznych utworów z tezą, które być może nie porażają refleksyjno-filozoficznym, ale stanowią pewną wykładnię poglądów autorki.Krótka akcja osnuta jest wokół miłości syna stolarza Hebla, Romana, do pięknej Lilii Odrowążównej, szlachcianki. Różnice klasowe i stereotypy społeczne nie pozwalają opiekunce Lilii, pani Eufemii, zaakceptować tego związku. Nawet świetne wykształcenie młodego mężczyzny i jego nienaganna opinia niespecjalnie się liczą. Młodzi jednak znajdą sprzymierzeńców, bo ich historia ma przede wszystkim być optymistyczna, ale też ma pokazywać dość banalną tezę, że oto miłość zwycięża wszelkie przeszkody.
Siostra Klara pełni służbę Bożą w szpitalu, niosąc pomoc chorym na miarę swoich możliwości. Umierająca kobieta prosi ją o ostatnią przysługę.Sytuacja jest skomplikowana. Umierająca kobieta wysyła wiadomość do swojego byłego męża z prośbą o przejęcie opieki nad córką. Czy nieodpowiedzialny, powierzchowny i pyszałkowaty mąż będzie chciał wziąć na siebie ten ciężar? Siostra Klara jest pełna niepokoju. Eliza Orzeszkowa jest jedną z najważniejszych pisarek polskich epoki pozytywizmu. Jej utwory cechuje ogromne wyczucie problemów społecznych – w mowie pogrzebowej Józef Kotarbiński nazwał ją wręcz „czującym sercem epoki”.
Cykl na który składają się trzy opowiadania” „Stracony”, „Dziwak” i „Pani Luiza”. Łączy je postać narratora – prawnika podejmującego się kolejnych zadań.Orzeszkowa używa postaci prawnika do pokazania kilku obrazków z życia różnych sfer społecznych: robotników, arystokracji, ziemiaństwa. Tylko nowela „Stracony” faktycznie dotyczy rozprawy sądowej i ma wpływ na przebieg akcji, w pozostałych dwóch zawód narratora nie ma większego znaczenia. Tym, co te utwory łączy jest raczej krytyka relacji społecznych i wrażliwość na krzywdę. Eliza Orzeszkowa jest jedną z najważniejszych pisarek polskich epoki pozytywizmu. Jej utwory cechuje ogromne wyczucie na problemy społeczne – w mowie pogrzebowej Józef Kotarbiński nazwał ją wręcz „czującym sercem epoki”.
Typowa dla pisarzy pozytywistycznych próba przeniesienia się w przeszłość historyczną, której kostium pozwala na przedstawienie prawd dość oczywistych dla czytelnika.Tą prawdą w noweli Orzeszkowej jest motyw marności i kruchości życia ludzkiego oraz refleksja nad przemijającym czasem, pokoleniami, dynastiami i narodami. Czytelnik przeniesiony zostaje do starożytnego Rzymu, by poznać wielkiego Flaminusa, który odkrywa na swojej posiadłości grobowiec. Nie mogąc jednak poznać prawdy o zmarłym, Flaminus zastanawia się nad sensem własnego życia i losami imperium. Wymowa utworu jest dość pesymistyczna i niedająca czytelnikowi złudzeń co do filozoficznego charakteru noweli.