Z gwarnego, oszałamiającego życia Warszawy Bruno Schulz ponownieprzenosi się wspomnieniami do krainy młodości, odległego, sennegomiasta na prowincji.Dla małego chłopca rodzinne miasto i jegookolice to cały doświadczany świat: podwórka opanowane przezwybujałe zielska, duszne letnie upały i rodzinne wycieczkiza rogatki miasta. Za miastem otwiera się widok na rozległykrajobraz. Tam, na pograniczu nieznanego, młodzi chłopcy snująmarzenia, by powędrować w daleki świat i zbudować własny kraj,odmienny od świata dorosłych.
Młodzieńcze sny o wyjeździe za granicę i zamieszkaniu w wymarzonymkraju nie zawsze spełniają się tak gładko, jak tego oczekiwaliśmy.Także narratora opowiadania spotkał los bezdomnego tułacza, życiowegorozbitka, rozczarowanego krajem tak niegdyś utęsknionym. A jednakmarzenia się spełniły, natknął się wreszcie na swoje miejsce.Prowincjonalne miasto, do którego trafia, okazuje się wyśnionymazylem, dostatnią przystanią dla spokojnego życia.