Były funkcjonariusz szczerze i ostro o patologiach w polskiej policji Norbert Kościesza, były policjant z dziesięcioletnim stażem pracy w białostockiej komendzie odkrywa przed czytelnikiem szokującą prawdę o instytucji państwowej, której misją jest dbanie o praworządność i bezpieczeństwo. Postacie, które przedstawia, są fikcyjne, ale opisane historie wydarzyły się naprawdę. Kościesza w brutalny i bezpardonowy sposób opisuje policyjną codzienność zasnutą oparami alkoholu, której granice wyznaczają nazwiska, znajomości i układy. Opowiada o trudnych interwencjach, po których policjanci zamykają się w radiowozach i płaczą jak małe dzieci. Szokuje obrazem ich przełożonych, dla których priorytetami są wpływy i utrzymanie stanowisk. Uświadamiając obywatelom, co tak naprawdę dzieje się za drzwiami komendy, autor walczy o godne warunki pracy swoich kolegów. Skłania także do refleksji. Dlaczego jest tak źle i co zrobić, aby było lepiej? __ Norbert Grzegorz Kościesza – były policjant z dziesięcioletnim stażem pracy w białostockiej komendzie, autor dwóch książek z zakresu literatury faktu oraz opowiadań i baśni dla dzieci. Pochodzi z gór, w których też spędził dużą część swojego życia, dziesięć lat temu związał swoje życie z Podlasiem.
Nowe spojrzenie ciemność – dlaczego jest nam potrzebna do życia? Większość ludzi kojarzy ją lękiem i smutkiem. Prawda jest jednak taka, że większość z nas nie ma nawet szansy na to, aby doświadczyć prawdziwej ciemności. Światło otacza nas przez całą dobę, zacierając granicę między nocą a dniem. Rozprasza mrok dzięki żarówkom ledowym, ekranom smartfonów i tabletów, ulicznym lampom, diodom i neonom. Sigri Sandberg wyrusza na daleką Północ w poszukiwaniu całkowitej ciemności. Walcząc z własnym lękiem, przekonuje się, że jest ona sprzymierzeńcem człowieka. Zwraca uwagę na narastający problem zanieczyszczenia świetlnego i związane z nim zagrożenia. W swojej niezwykłej opowieści o mroku udowadnia, że bardziej przerażający od ciemności okazuje się jej brak.