Zaraź mnie dobrem. Jan Ratajczak

Читать онлайн.
Название Zaraź mnie dobrem
Автор произведения Jan Ratajczak
Жанр Поэзия
Серия
Издательство Поэзия
Год выпуска 0
isbn 978-83-8119-527-0



Скачать книгу

-line/>

      Jan Ratajczak

      „Zaraź mnie dobrem”

      Copyright © by Jan Ratajczak, 2019

      Copyright © by Wydawnictwo Psychoskok Sp. z o.o. 2019

      Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część niniejszej publikacji nie

      może być reprodukowana, powielana i udostępniana w

      jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody wydawcy.

      Redaktor prowadząca: Wioletta Tomaszewska

      Korekta: Bogusław Jusiak, Marianna Umerle

      Skład: Joanna Barbara Gębicka

      Zdjęcie na okładce: boule1301

      Projekt okładki: Robert Rumak

      Skład epub i mobi: Adam Brychcy

      ISBN: 978-83-8119-527-0

      Wydawnictwo Psychoskok Sp. z o.o.

      ul. Spółdzielców 3, pok. 325, 62-510 Konin

      tel. (63) 242 02 02, kom. 695-943-706

      http://www.psychoskok.pl/

      http://wydawnictwo.psychoskok.pl/

      e-mail:[email protected]

      Dla moich Rodziców

      za miłość jak ogień

      Pasje

          Uwielbiam ludzi,

      którzy mają swoje pasje,

      życie przed przebudzeniem ,

      własne wariacje,

      coś, co pobudza zmysły,

      nie jestem czysty,

      nie jestem przezroczysty,

      stoję i wypatruję swoją stację,

      uwielbiam ludzi,

      którzy mają swoje pasje,

      szanuję ich za odważne wariacje,

      życie przed przebudzeniem,

      piękną motywację.

      Bosa

          Wiara czyni cuda,

      nadzieja rozjaśnia cienie,

      już nigdy się nie zmienię,

      bunt skrycie chowany,

      byłeś, jesteś i będziesz narwany,

      każdy chce kochać i być kochany,

      marzenia czyste jak rosa,

      tyle fałszu, parszywa szosa,

      jesteś piękna, gdy idziesz bosa.

      Marzenie

          Marzy mi się świat bez wojen i głodu,

      taki prosty, życzliwy, ludzki, miły.

          Marzy mi się świat bez przemocy i chorób,

      taki naturalny, zwyczajny, szczęśliwy.

          Marzy mi się świat bez podziału, bez obłudy,

      taki bezpieczny, spokojny, kochany, urodziwy.

          Marzy mi się świat, w którym każdy z nas

      znaczy tyle samo, tyle samo ma, jest taki sam.

          Marzy mi się wiosna dla wszystkich tak samo radosna.

          Marzy mi się świat bez złości i nienawiści.

          Marzy mi się świat, gdy w każdym sercu będzie gościć

      takie samo morze miłości, taka sama przestrzeń wartości.

          Marzy mi się takie życie, kiedy jedna osoba dla drugiej

      będzie zawsze w swoim zeszycie podkreślała,

      tak bardzo kocham życie,

      tylko zanim zacznę, chcę najpierw podać Ci swoją dłoń,

      bo Twoje bycie jest tak samo ważne, jak moje.

          Marzy mi się takie życie, że gdy zacznę krzyczeć,

      ktoś już wyprzedzi moje wołanie.

          Marzy mi się takie życie, o którym pisało wielu,

      lecz które przeżyło tylko kilka osób, piękno samo w nas,

      marzy mi się taki świat.

      Droga

          Wybrałem drogę –

      przez lasy i łąki,

      po kolana w błocie,

      po szyję w głupocie,

      wybrałem drogę –

      bez poklasku,

      zwykłą, szarą,

      pozbawioną blasku,

      wybrałem drogę –

      szczerą i bolesną,

      z odciskami na pięcie,

      z rzeczywistością w zamęcie,

      wybrałem drogę –

      z widokiem na piękne góry,

      każdy krok jest ważny,

      ten przyjemny, ten ponury.

      Urok jeziora

          Kiedy patrzysz na drugą stronę jeziora,

      oczy masz pełne łez,

      wspomnień zieleni, zapachu bez,

      wiatr ociera się o skroń i rzęs,

      gdzie koc szczęścia jest?

          Nim pomyślisz, ona zniknie,

      zostanie tylko drżenie i lęk,

      przestrzeń, wodospad, braku tlen.

      Zwyciężyli

          Zwyciężyli, choć było ich tak niewielu,

      dzisiaj już nie zobaczysz ich w kościele,

      oddali ostatnie tchnienie,

      takie było ich przeznaczenie,

      walczyli z dumą i godnością,

      byśmy mogli cieszyć się wolną rzeczywistością,

      poświęcili to, co najcenniejsze,

      swoje życie,

      nie zobaczą już twarzy bliskich,

      nie poczują ciepła ich ramion,

      choć odeszli na drugą stronę, zwyciężyli

      ostatnią kroplą krwi, potu, marzenia,

      że walczą o dobre świata istnienie,

      ilu z nas mogłoby teraz spokojnie spojrzeć im w twarz?

      Dziękując, szeptem spełniłem wasze marzenie,

      żyję w świecie bez wojen i głodu,

      gdzie człowiek jest aż człowiekiem,

      ma w swym człowieczeństwie pełne znaczenie.

      Kłam mnie

          Lubię szczerość,

      cenię ponad wszystko,

      nawet – gdy boli,

      gdy nie jest tak