Ciało zwisało z sufitu. Ręce i nogi były związane kablem, a ściany pokrywały rozbryzgi krwi. W kuchni stało otwarte pudełko na jedzenie na wynos, nad którym unosiła się chmara much. W środku znajdowała się ludzka śledziona, a może wątroba, trudno powiedzieć. Taki widok zastała agentka Maggie O’Dell na miejscu zbrodni. Pierwszym, które oglądała na własne oczy, a nie na zdjęciach policyjnych techników. Dotąd próbowała przeniknąć umysły zabójców zza biurka, jednak przy tworzeniu profilu tego mordercy ma jej pomóc praca w terenie. Giną kolejne ofiary, sprawca działa według określonego wzorca, ale do czasu. Nieoczekiwanie skupia uwagę na Maggie O’Dell i zmienia zasady gry. Prowokuje i zaprasza do okrutnej zabawy, w której zwycięży ten, kto pierwszy dopadnie przeciwnika.
Francine „Frankie” Russo jest zirytowana, kiedy młody współpracownik Tayler Gates o piątej rano prosi ją o wideorozmowę. Jest tak zła, że ledwo zwraca uwagę, gdy naprzeciwko Taylera na ulicy wyrasta dwóch mężczyzn. W ciągu kilku sekund Frankie staje się świadkiem morderstwa. Kiedy zabójcy podnoszą telefon Taylera, widzą Frankie – wiedzą, jak wygląda, kim jest, gdzie pracuje i gdzie mieszka. Ona o nich nie wie nic. Ale jedno jest pewne – przyjdą po nią. Przerażona Frankie prosi o pomoc przyjaciółkę z dzieciństwa Hannę Washington i jej partnera biznesowego Rydera Creeda – bo tylko im może zaufać. Hanna umawia Frankie na spotkanie z agentką FBI Maggie O’Dell. Z prześladowcami na karku, Frankie spieszy na spotkanie z Maggie. Nie ma jednak pojęcia, że jedzie prosto w kierunku monstrualnego tornada szalejącego nad Alabamą.