Название | Ostatnie lata polskiego Wilna |
---|---|
Автор произведения | Tomasz Stańczyk |
Жанр | Документальная литература |
Серия | |
Издательство | Документальная литература |
Год выпуска | 0 |
isbn | 9788380795266 |
Żeligowski zorganizował akcję pod hasłem „wracamy do domu”, a jego główną siłą była Dywizja Litewsko-Białoruska. Pod dowództwo Żeligowskiego skierowano także żołnierzy, którzy nie pochodzili z Wileńszczyzny i nie byli specjalnie zachwyceni wymarszem na kolejną kampanię.
„Nastrój był niejednolity – relacjonował generał. – Gdy Wilnianie i ludzie z kresów czekali wymarszu z radością, to Polacy z Galicji i Królestwa nie mieli żadnej ochoty walczyć o obce dla siebie Wilno”7.
Żeligowski wspomniał, że kilku oficerów wręcz odmówiło udziału w „buncie”, w efekcie czego obawiał się nawet buntu przeciw „buntowi”, tym bardziej że 7 października zostało zawarte porozumienie suwalskie dotyczące zawieszenia broni pomiędzy walczącymi na tamtych terenach wojskami polskimi i litewskimi. Wyznaczona lina demarkacyjna docierała do Bastun na wysokości Wilna, dlatego zapewne Litwini uznali, że miasto pozostanie po ich stronie. Ale tytuł umowy wyraźnie określał, iż ustala ona tymczasowe modus vivendi obowiązujące do momentu ostatecznego uregulowania stosunków między oboma państwami. W treści porozumienia natomiast podkreślono, że linia demarkacyjna nie przesądza w niczym terytorialnych praw żadnej z umawiających się stron. Nie zmienia to faktu, że Litwini przez lata oskarżali Polaków o złamanie porozumienia suwalskiego – które nazywali układem – i o pozbawienie ich w ten sposób Wilna. Poza tym nie zwracali uwagi na fakt, że porozumienie miało zacząć obowiązywać od 10 października, a generał Żeligowski rozpoczął swój marsz na Wilno dwa dni wcześniej. Trudno zatem mówić o załamaniu czegoś, co w ogóle nie weszło w życie8. Poza tym generał nie naruszył linii rozejmowej, bo nie rozciągała się ona na teren, przez który maszerowały jego oddziały.
Podczas marszu doszło tylko do jednej większej potyczki z wojskiem litewskim, a samo miasto nie było specjalnie bronione. Walki nie były zbyt intensywne, po obu stronach zginęło łącznie pięćdziesięciu żołnierzy. 9 października Wilno zostało zdobyte.
„W całym mieście zapanował bezgraniczny entuzjazm – wspominał Żeligowski. – Cała ludność wysypała się na ulice. Pieśni, okrzyki i płacz mieszały się ze sobą. Z wojska i ludności zrobił się jeden wielki tłum. Każdy chciał coś mówić, coś ofiarować drugiemu. Szeregi stanęły. Żołnierzom całowano ręce, ściskano, obejmowano […] Jakaś kobieta biegnąc i coś wykrzykując, w pośpiechu wsunęła mi do ręki kawałek chleba, jacyś chłopcy karmili mego konia […] Była część domów, których okna były zamknięte. To były okna Żydów. Żydzi nie wzięli udziału w radości Wilna”9.
Niebawem Żeligowski został zaproszony do rezydujących w Wilnie przedstawicieli państw Ententy.
Wywiązał się dialog:
– Jakim prawem zajął pan Wilno?
– Zająłem Wilno i cały ten kraj dlatego, żeby bronić praw ludności i dać jej możność powiedzenia czego chce.
– My, przedstawiciele państw Ententy, jesteśmy tu i zabezpieczymy te prawa.
– Na to się zgodzić nie możemy. Ludność sama zadecyduje o swych losach.
– Więc pan nie uznaje państw Ententy i pan nie uznaje prawa międzynarodowego?
– Jesteśmy z największym uznaniem dla państw Ententy. Lecz na próżno nazywa pan te szacherki, co się odbywają w Wilnie i Kownie, prawem międzynarodowym. Właśnie to prawo ja dążę zabezpieczyć.
– A na kimże się pan oprze?
– Na ludności i własnych karabinach.
– A skądżeście te karabiny otrzymali?
– Najmniej od p. Lloyd George’a i jego przyjaciół. Nasze rozmowy nie prowadzą do żadnego celu. Proszę panów jutro do godziny 12-ej opuścić Wilno”10.
Generał miał bardzo osobisty stosunek do miasta, w którym uczęszczał do gimnazjum i z czym łączyły się sentymentalne wspomnienia. Dlatego zwykł mawiać, że chwilami miał uczucie, jakby Wilno zajął nie Żeligowski generał, lecz ten Żeligowski chłopiec, który chciał się uczyć i pierwszą noc przespał na ławce w Cielętniku”11.
{Godło z Orłem i Pogonią (Litwa Środkowa)
Już 9 października Żeligowski ustanowił Tymczasową Komisję Rządzącą złożoną z grona miejscowych obywateli. Trzy dni później ogłoszono powstanie Litwy Środkowej, w której godle znalazł się Orzeł z Pogonią, co miało swoją symbolikę.
„Nie pytano nas – stwierdzał generał w odezwie do ludności Wileńszczyzny – czy chcemy iść pod władzę rządu kowieńskiego, czy pragniemy mieć u siebie rządy litewskie. Rozporządzono się nami bez nas. [Dlatego] według swej woli, według istotnych potrzeb ludności określimy los naszej ziemi, postanowimy sami, jaki ma być u nas rząd i jaki będzie nasz stosunek do Polski i do Litwy Kowieńskiej”12.
Na terytorium Litwy Środkowej Polacy stanowili niemal 70% ludności, Żydzi niecałe 12, Białorusini blisko 9, a Litwini zaledwie 7%. To najlepiej pokazuje, jak niezgodne z wolą mieszkańców tej ziemi były pretensje polityków z Kowna do panowania nad Wileńszczyzną.
Zajęcie Wilna wywołało gwałtowne i krytyczne reakcje Zachodu – protestowali przeciw niemu na audiencji w Belwederze przedstawiciele Francji i Wielkiej Brytanii. Nie przyniosło to rezultatu, a Piłsudski wydał oświadczenie dla prasy:
„Jeżeli alianci zechcą oddać Wilno Litwie bez wysłuchania woli ludności – będę widział się zmuszonym złożyć wszelkie godności i jako obywatel Wileńszczyzny spełnić swój obowiązek”13.
Francuzi i Anglicy nie mogli sobie pozwolić na to, by Piłsudski, który właśnie pokonał Armię Czerwoną, opuścił nagle stanowiska państwowe. Zachód popierał bowiem wówczas „białych” generałów w wojnie domowej w Rosji, a Polska była zbyt ważnym partnerem w antybolszewickich układach. Dlatego wycofali się z nacisków na oddanie Wilna Litwinom.
Krzyż Zasługi Wojsk Litwy Środkowej.
(fot. Maciej Szczepańczyk Mathiasrex//Wikipedia)
Odznaka Dywizji Litewsko-Białoruskiej
(Wikipedia)
Grafika wilnianina Ludomira Slendzińskiego na okładce jednodniówki Dywizji Litewsko-Białoruskiej.
(Biblioteka Narodowa)
Józef Piłsudski wśród przedstawicieli polskiego rządu i Tymczasowej Komisji Rządzącej Litwy Środkowej. Wilno, kwiecień 1922 r.
(NAC)
Marszałek Józef Piłsudski przyjmuje na placu Katedralnym w Wilnie defiladę z okazji zjednoczenia Ziemi Wileńskiej z Rzeczypospolitą. Kwiecień 1922 r.
(NAC)